Jest niekwestionowaną ikoną polskiej muzyki. Zaczął karierę w latach 60., a w 1973 r. wylansował swój największy, kultowy przebój „Jaskółka uwięziona”. Niestety, przed miesiącem aktywnego zawodowo Stana Borysa rozłożył na łopatki nagły udar. Stan jest częściowo sparaliżowany i walczy o powrót do formy.
Gdy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego z ministrem Piotrem Glińskim (65 l.) na czele dowiedziało się o tragicznej sytuacji zdrowotnej Borysa, postanowiono przyznać mu specjalną nagrodę, która wspiera zasłużonego artystę finansowo. Dodatkowo minister stara się o przyznanie artyście specjalnej emerytury.
Podróże na emeryturze: aktywny wypoczynek i kluby seniorów
Nie wiadomo, o jaką kwotę dokładnie chodzi, ale Stan jest bardzo wdzięczny.
„Jest to dla mnie wielki zaszczyt i i bardzo doceniam pana wsparcie, szczególnie w chwilach ciężkiej choroby, jaka mnie niespodziewanie dotknęła. Okres mojego leczenia po udarze niedokrwiennym będzie wymagał długiej rehabilitacji. Niestety, będę wyłączony z pracy artystycznej na co najmniej sześć miesięcy lub więcej” – wyjaśnił Stan w liście skierowanym do ministerstwa.
Ani muzyk, ani jego partnerka Ania Maleady (45 l.) nie prosili o pomoc finansową, ale mogą liczyć na przyjaciół, którzy sami postanowili zorganizować zbiórkę pieniędzy i organizują koncert charytatywny dla Borysa. Wzruszeniu pary nie ma końca.