- Rola w „Barwach szczęścia” to dla mnie cudowna przygoda. Jestem przede wszystkim śpiewaczką, ale również aktorką. Spędziłam niemal pięć lat w legendarnym dzisiaj Państwowym Policealnym Studium Wokalno-Aktorskim imienia Danuty Baduszkowej w Gdyni. Mieliśmy przedmioty jak w szkole teatralnej, muzycznej i baletowej; były zajęcia stepu, pantomimy, szermierki, judo. To był bardzo intensywny czas; zdobyłam tam szeroki wachlarz umiejętności, z którego korzystam do dzisiaj, także na planie serialu - powiedziała Brodzińska. - Nie chcę osiadać na laurach; lubię gdy w moim życiu, nie tylko artystycznym, dzieje się coś nowego, bo wtedy nie ma nudy - dodała.
Jak postać grana przez śpiewaczkę wpłynie na życie serialowej Reginy? Przekonamy się wkrótce.