Żmijewski: Rower chciał mnie zabić

2008-11-08 13:30

Okazuje się, że nawet jazda rowerem może być niebezpieczna. Przekonał się o tym Artur Żmijewski (42 l.) na planie serialu TVP 1 "Ojciec Mateusz". Popularny aktor miał wypadek. Tylko cud go uratował, bo przecież gwiazdor mógł stracić nawet życie.

Żmijewski kręcił niedawno zdjęcia w Sandomierzu. Kręte i strome uliczki pięknego miasta okazały się niebezpieczne. Aktor, który gra księdza i detektywa amatora, spadł z roweru.

- Pojazd mnie przygniótł, uszkodziłem sobie nogę i otarłem rękę - opowiada "Super Expressowi" aktor. - Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Pan Artur przyznaje, że jazda na rowerze w sutannie do najłatwiejszych nie należy.

- Sutanna wkręca się w łańcuch i trudno ją potem wykręcić - mówi Żmijewski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki