Znana wokalistka została zgwałcona i odurzona narkotykami. Wstrząsająca historia
rr
2020-02-2616:01
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Autorka hitu "Mercy" podzieliła się z fanami swoją wstrząsającą historią. Wokalistka, która na kilka lat zniknęła z mediów, ujawniła, że była przetrzymywana, gwałcona i odurzana narkotykami!
Aimee Duffy w 2007 roku wydała singiel "Mercy", który podbił listy przebojów na całym świecie i zapewnił jej tytuł gwiazdy. W 2011, kiedy była u szczytu popularności, znacznie ograniczyła swoją obecność w mediach. Ostatnia jej aktywność zawodowa została odnotowana w 2015 roku, kiedy to zagrała w filmie "Legend", do którego skomponowała i zaśpiewała oryginalną piosenkę "Whole Lot of Love". Po latach nieobecności walijska piosenkarka opublikowała obszerne oświadczenie na swoim profilu instagramowym. Wyznała, że była przetrzymywana wbrew własnej woli, odurzana narkotykami, a także zgwałcona.
- Wielu z was zastanawia się dlaczego, gdzie i po co zniknęłam. W tej sprawie skontaktował się ze mną pewien dziennikarz i zeszłego lata opowiedziałam mu o wszystkim. Był miły i czułam się niesamowicie, mogąc się wreszcie otworzyć. (...) Prawda jest taka - i proszę zaufajcie mi, że jestem bezpieczna - że zostałam zgwałcona, byłam odurzana i przetrzymywana przez kilka dni. Oczywiście przeżyłam. Potrzebowałam czasu na dojście do siebie. Nie ma sposobu na przekazanie tego w spokojny sposób. Zapewniam was, że przez ostatnie dziesięć lat, przez tysiące dni byłam zdeterminowana, by znów poczuć szczęście w swoim sercu - napisała Duffy na Instagramie.
Piosenkarka nie ujawniła tożsamości napastnika, ale zapewniła, że niebawem ukarze się w mediach obszerny wywiad. Ma tam podzielić się swoją historią i opowiedzieć o traumie, z którą się zmagała.