W porannej rozmowie radia Zet gościł Andrzej Duda. Prezydent został zapytany o to, czy kandydaci na prezydenta powinni być badani na obecność w organizmie nielegalnych środków. Zdaniem Dudy w poważnych problem w czasach, które mamy: - I człowiek, który jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i ma do konstytucji wpisaną odpowiedzialność za bezpieczeństwo RP, nie może mieć nałogów, takich przyzwyczajeń, które powodują, że nie ma w pełni świadomości, który będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach, czy te istniej taka możliwość, że nieświadomie będzie je podejmował. Dlatego, że będzie pod wpływem jakichś substancji psychoaktywnych. To jest problem rzeczywiście poważny.
Prezydent Duda nie pije i nie pali: Prowadzę sportowy tryb życia
Zdaniem prezydenta rozsądne byłoby, gdy taka kwestia była sprawdzana. Sam badany nigdy nie był, ale jak przyznał, jest gotowy w każdej chwili, gdyby była taka potrzeba:
Realizując te funkcję i patrząc na doświadczenia polskiej prezydentury od lat w ogóle nie spożywam alkoholu, w 2017 roku rzuciłem palenie. Prowadzę sportowy tryb życia, żeby utrzymywać się w dobrej formie, żeby być jak najlepiej przygotowanym do pełnienia funkcji o każdej porze dnia i nocy.
Andrzej Duda wprost o snusach
Duda został też zapytany wprost o tzw. snusy, czyli saszetki nikotynowe, które miał wziąć w czasie debaty Karol Nawrocki. Czy prezydent korzystał z takich rozwiązań: - Nie, nie było to w modzie. Teraz młoda, czyli córka moja mówi mi, że to jest bardzo modne wśród młodych, względnie młodych, bo ona taka młoda już nie jest, zwłaszcza pośród tych, którzy rzucają palenie, bo to nie dymi, a jest ten kontakt z nikotyną, jeśli ktoś potrzebuje. Nałóg nikotynowy jest pod tym względem dosyć nieprzyjemny, że się potrzebuje tej nikotyny.
Prezydent przyznał, że snusy na pewno nie są substancją zdrową: - Myślę, że sam Karol Nawrocki też boleje nad tym, że tego używa. Ja bolałem nad tym, że mam nałóg nikotynowy, bo mi to przeszkadzało. Na szczęście udało mi się z tym zerwać, po niełatwej walce. To już 8 lat temu, to jest już za mną, to niezdrowe, ale nie zaburza świadomości i podejmowania trzeźwych decyzji.