O tym się nie mówi

Niesamowite, gdzie w młodości pracował Jan Paweł II. Totalnie niekościelna robota, historycy w szoku

2023-05-21 17:10

Jan Paweł II wszystkim kojarzy się z Kościołem i pracą w jego strukturach. Biografowie Karola Wojtyły często wspominają jego kolejne przystanki w drodze do Stolicy Piotrowej: wstąpienie do seminarium, pierwsza parafia, święcenie biskupie itd. Niemal nic nie mówi się za to o tym, gdzie Jan Paweł II pracował w młodości. Dla wielu osób - nie tylko katolików - to wręcz niewyobrażalne. Nawet historycy są w szoku! Okazuje się, że Karol Wojtyła parał się totalnie niekościelną robotą. Mocno nietypową jak na przyszłego papieża.

Dzieciństwo i młodość Jana Pawła II

Jan Paweł II od najmłodszych lat był bardzo religijny, mimo że jego rodzina była bardzo ciężko doświadczona przez los. Jeszcze zanim Karol Wojtyła przyszedł na świat, zmarła jego siostra Olga. Prawda o niej wyszła na jaw dopiero w 1982 roku. W dzieciństwie Jana Pawła II zmarły kolejne dwie najbliższe mu osoby. Najpierw, gdy Karol miał zaledwie 9 lat, odeszła Emila Wojtyła, jego mama. Trzy lata później zmarł jego brat, Edmund Wojtyła, który po śmierci ich matki mocno pomagał ojcu w opiece nad młodszym synem. Brat Jana Pawła II był lekarzem i zaraził się od jednego z pacjentów szkarlatyną. W tamtych czasach była to niezwykle groźna choroba. Dla Edmunda Wojtyły okazała się śmiertelna.  Młody Karol musiał sobie w życiu radzić. Jego droga kapłańska jest dobrze znana, ale prawie nikt nie wie, że Jan Paweł II pracował też jako robotnik! 

Jan Paweł II pracował jako robotnik. Wcześniej zatrudnił się jako goniec w firmie krewnego

To nie wszystko. Przyszły papież był także gońcem! Na te informacje natrafiliśmy m.in. w portalu santojp2.pl, który jest dedykowany Janowi Pawłowi II. "Z początkiem okupacji Karol Wojtyła zatrudnił się jako goniec sklepowy w firmie krewnego Józefa Kuczmierczyka, a od 11 października 1940 roku jako robotnik w Krakowskiej Fabryce Sody Solvay (ówczesna nazwa niemiecka: Ostdeutsche Chemische Werke). Praca w fabryce była bardzo ciężka – na Zakrzówku pozyskiwano wapień potrzebny do produkcji sody, który odrywano od bloków skalnych za pomocą materiałów wybuchowych. Początkowo Wojtyła ładował wapienny tłuczeń do wagoników kolejki wąskotorowej, która wiozła pozyskane surowce do fabryki w Borku Fałęckim. Później pracował przy obsłudze układaniu torów, a także przy rozmieszczaniu materiałów wybuchowych w skałach wapiennych. Po roku pracy został przeniesiony do samej fabryki przy ulicy Zakopiańskiej i zatrudniony przy oczyszczaniu wody dostarczanej do kotłów. Nosił wiadra z wodą wapienną przez długi dziedziniec zakładu oraz przenosił worki z odczynnikami chemicznymi" - czytamy serwisie. Bez wątpienia Jan Paweł II miał nietypową zawodową przyszłość jak na papieża...

W naszej galerii prezentujemy zdjęcia z pielgrzymek Jana Pawła II

Lech Wałęsa o spotkaniach z Janem Pawłem II

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki