- Zgłoszenie o płonącym autobusie otrzymaliśmy około godz. 13.50 - mówi Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej. - Gdy na miejsce dojechały dwa nasze zastępy, pojazd stał już cały w ogniu. Pożar został szybko ugaszony, nikomu nic się nie stało. Kierowca i pasażerowie pojazdu opuścili go, jeszcze zanim przyjechały ekipy ratownicze - dodaje. Takiej sytuacji nie odpuści stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego. - Na pewno będziemy żądali od firmy Mobilis, która jest operatorem tej linii, wyjaśnień - mówi "Super Expressowi" Magdalena Potocka z biura prasowego ZTM. Z "177" nie zostało wiele. Autobus trafi na złom. Co mogło być przyczyną pożaru? - Jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić - twierdzi Magdalena Potocka.
Zobacz także: Park Sielecki. Kto tu tak naśmiecił?