WARSZAWA: Armand Ryfiński poseł awanturnik zrobił nalot w urzędzie

2012-10-02 19:35

Niezły popis prywaty dał kilkanaście dni temu Armand Ryfiński (38 l.), poseł Ruchu Palikota. Zrobił awanturę w urzędzie dzielnicy Mokotów, interweniując w sprawie swojej matki, która stara się o wykup lokalu z 90-procentową zniżką.

Do kontrowersyjnego zajścia doszło niemal dwa tygodnie temu w urzędzie dzielnicy Mokotów przy ul. Rakowieckiej. Na godzinę przed końcem pracy urzędników do biura wydziału zasobów lokalowych wkroczył poseł Armand Ryfiński (38 l.), były już członek sejmowej Komisji... Etyki Poselskiej. Towarzyszył mu klubowy kolega Maciej Mroczek (39 l.), szef sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Posłowie grzecznie, acz stanowczo mieli zażądać od urzędnika informacji na temat wniosku matki posła Ryfińskiego, która stara się o wykup mieszkania komunalnego. Z

ainteresowanie sprawą wykupu 37-metrowego lokalu w atrakcyjnej części Mokotowa za zaledwie 10 proc. wartości, można jeszcze zrozumieć. Nacisków, które miał zastosować poseł po tym, gdy odmówiono mu informacji, już jednak nie. Na szeregowych urzędnikach bowiem się nie skończyło. Posłowie wymachując legitymacjami poselskimi, mieli zażądać spotkania z nadzorującym sprawy lokalowe wiceburmistrzem i naciskać na niego, by umożliwił im wgląd w dokumenty sprawy. Urzędnicy okazali się nieugięci i argumenty o utrudnianiu interwencji poselskich nie zrobiły na nich żadnego wrażenia.

Poseł Armand Ryfiński zapewnia, że żadnej awantury nie było. Raczej spotkanie przy kawie. - To była interwencja poselska Macieja Mroczka. Ja byłem tam jako osoba znająca sprawę - twierdzi. Prywaty żadnej w tym nie widzi. - To była taka sama interwencja, jak w przypadku każdego innego obywatela. Poprosiłem posła, by zainterweniował, nawet nie mówiąc mu, że to moja mama - tłumaczy bezczelnie. - Chciałem tylko uzyskać informacje.

Choć w całym urzędzie aż huczy, władze dzielnicy o wizycie posłów Ryfińskiego i Mroczka opowiadać nie chcą. - Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że do pani prezydent skierowana zostanie informacja na temat tego incydentu - mówi Jacek Dzierżanowski, rzecznik dzielnicy Mokotów. Dokument lada chwila trafi do Ratusza. Stamtąd zapewne do Sejmu.

Na tym się jednak raczej nie skończy. Matkę pana posła może zamiast wykupu czekać rozwiązanie umowy na lokal, który z zasady należy się ludziom bez dachu nad głową. Ona tymczasem nie dość, że ponad rok nie płaciła czynszu, to jeszcze przyznała się urzędnikom, że od kilku lat mieszka w... Holandii.

Armand Ryfiński (38 l.) Jest magistrem ekonomii i prowadzi działalność doradczą jako ekonomista. Bez powodzenia kandydował do Rady Warszawy w 2010 roku z partii Racja Polskiej Lewicy. W 2011 roku przystąpił do Ruchu Palikota i kandydował do Sejmu z listy tej partii w Radomiu. Jest zwolennikiem przyjaznego państwa i toru Formuły 1 w Radomiu, który obiecał podczas wyborów parlamentarnych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki