Grzegorz K. odpowiadać ma za utrzymywanie "innych czynności seksualnych" z małoletnim poniżej 15 lat. Będzie dopiero 11 grudnia, bo proces odroczono po tym, jak duchowny i jego obrońca nie stawili się w sądzie. Wiadomo już jednak, że rozprawa będzie miała charakter zamknięty ze względu na ochronę prawną pokrzywdzonego Piotra K., byłego ministranta, dziś dorosłego już mężczyzny, który oskarża księdza o molestowanie w 2001 roku. W procesie będzie występował jako oskarżyciel posiłkowy. Jednym ze świadków ma być psycholog, który o zachowaniu księdza dowiedział się podczas terapii Piotra K.
PRZECZYTAJ: Prokuratura sprawdzi co ksiądz robił gimnazjalistce
Z bronienia księdza Grzegorza K. zrezygnował w ostaniej chwili mec. Krzysztof Wąsowski. A kuria warszawsko-praska informuje tylko: "Ksiądz Grzegorz K. otrzymał od biskupa polecenie opuszczenia parafii, wykazał całkowite posłuszeństwo i współpracę, pozostaje do dyspozycji sądu".
Grzegorz K. będzie odpowiadał za pedofilię już po raz drugi. W marcu sąd skazał go nieprawomocnym wyrokiem na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata za podobne czyny, też z 2001 roku.