Ta tragedia poruszyła całą Polskę. Jan Lityński zginął 21 lutego. Nic nie zapowiadało tragedii. Wraz z żoną i psami udał się na niedzielny spacer brzegiem rzeki. W pewnym momencie jeden z psów zsunął się z wału wprost do Narwi. Pod zwierzęciem załamał się lód. Lityński chcąc ocalić życie pupila, sam zginął. Poszukiwania ciała opozycjonisty trwały kilka dni, utrudniał je zalegający na rzece lód. Jan Lityński został pochowany na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 10 marca. Dziś mijają dokładnie trzy tygodnie od tego wydarzenia. Bohater nie ma jeszcze pomnika. Na mogile postawiono jednak jego symboliczne zdjęcie. Obok stoją znicze. Jest też wieniec z biało-czerwoną szarfą, podkreślający, że zmarły był wielkim patriotą. Ludzie nie zapomnieli o jego bohaterstwie. W sercach Polaków pamięć o Janie Lityńskim jak widać jest wciąż żywa.
NIE PRZEGAP: Legenda SLD NIE ŻYJE! Kim była Izabella Sierakowska? "Napawała wiarą, że jeszcze będzie normalnie"
i