W nocy z niedzieli na poniedziałek rozpoczęły się tymczasowe kontrole na granicach z Niemcami i Litwą, podczas których funkcjonariusze Straży Granicznej, wspierani przez policję i żołnierzy WOT, mogą zatrzymać do wyrywkowej kontroli wytypowane pojazdy. Według rządu jest to konieczne, by zredukować niekontrolowany przepływ migrantów.
- Na godzinę 20. do dnia wczorajszego dokonaliśmy kontroli, jak dobrze pamiętam, 6 836 osób. Zatrzymaliśmy do kontroli 3 136 pojazdów. I tak jak donosiły media, mamy jedną osobę zatrzymaną, to jest Estończyk, który przewoził czterech obywateli Afganistanu. W wyniku porozumienia z Litwą osoby te zostały już przekazane stronie litewskiej - przekazał we wtorek wiceminister SWiA Wiesław Szczepański, który wyraził nadzieję, że najbliższy miesiąc, podczas którego będą prowadzone kontrole "pokaże wszystkim, że szlak litewski jest już niemożliwy do przekraczania". Dodał, że być może te działania spowodują również, że strona niemiecka zrezygnuje z kontroli na granicy z Polską i wszystko wróci do normalności.
Kontrowersyjny spot Gromdy w związku z zamieszaniem na granicach Polski z Niemcami i Litwą
Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA kontrole będą prowadzone przez 30 dni - do 5 sierpnia. W tym czasie na granicy z Niemcami działały będą 52 przejścia graniczne, z czego w 16 miejscach będą prowadzone kontrole stałe. Z kolei na granicy z Litwą wytypowano 13 miejsc prowadzenia kontroli, z czego w dwóch miejscach będą prowadzone kontrole stałe - w dawnych przejściach granicznych Budzisko i Ogrodniki.
I właśnie do zamieszania na granicach Polski z Niemcami i Litwą nawiązała Gromda w najnowszym materiale wideo. Materiale, który jest mocno kontrowersyjny. Widać na nim kilku panów w kominiarkach, przed którymi stoi znany z walk na gołe pięści Denis "Romuś" Romek, który na pytanie "Co tutaj robicie?", odpowiada: " No jak to co? A co wy nie wiecie, co się w naszym kraju dzieje? Bronimy polskich granic, żeby żaden brudas nam się na krzywy ryj nie wpier*****. Do wszystkich opalonych pseudoinżynierów - wchodzicie tutaj, do naszego kraju, na własną odpowiedzialność!".