Express Kamili Biedrzyckiej z Bartoszem Arłukowiczem

i

Autor: Sebastian Wielechowski Express Kamili Biedrzyckiej z Bartoszem Arłukowiczem

Arłukowicz bije się w piersi: "Przepraszam..." Co się stało? (Express Biedrzyckiej)

2019-12-23 6:28

Europoseł Platformy Obywatelskiej i prawdopodobny kandydat na przewodniczącego tej partii nie ma wątpliwości: nieobecność posłów PO i pozostałych klubów opozycyjnych podczas głosowania nad ustawą dyscyplinującą sędziów była absolutnie niedopuszczalna. „PRZEPRASZAM” - kilkakrotnie powtarza Bartosz Arłukowicz w programie „Express Biedrzyckiej” i zdradza co by zrobił gdyby stanął na czele Platformy… członkowie PO mieliby być jak żołnierze!

- Ta sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć. Uważam, że bycie w opozycji to jest formuła bycia w wojsku, skoszarowania. My musimy być skoszarowani, właściwie 24 godziny na dobę w pełnej gotowości do tego by bronić Polaków przed zakusami PiS-u. Osobiście w tym nie uczestniczyłem, ale przepraszam za tę sytuację. Ja jestem zwolennikiem żelaznej dyscypliny. Kiedy ja prowadzę kampanię, to mój sztab chodzi jak w wojsku. Wszyscy są jak dywizja wojskowa – wszyscy wiedzą gdzie i o której mają być. I muszą być. Bo inaczej przegrywa się wybory – mówi Bartosz Arłukowicz i dodaje, że taka sytuacja nie ma prawa się więcej wydarzyć. - Nie ma ważniejszego zadania niż być w Sejmie i pilnować PiS-u 24 godziny na dobę. Jeszcze raz przepraszam. Odbyliśmy także rozmowę wewnątrzpartyjną, ale jej kuluarów nie chcę zdradzać. Ale powtarzam: opozycja musi być jak wojsko: skoszarowana i 24 godziny na dobę gotowa do walki, rano, po południu i w nocy do dyspozycji Polaków – zapewnia Arłukowicz i dodaje, że PO czekają poważne zmiany. - Platforma jest w trakcie zmian wewnętrznych i mają one służyć temu żeby taka sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca. Wchodzimy w najważniejszy bój polityczny i albo wszyscy razem będziemy na barykadzie, albo po prostu przegramy wybory – mówi wprost europoseł.

Arłukowicz podkreśla też, że wejście w życie ustawy dyscyplinującej sędziów doprowadzi Polskę do polexitu. - Unia to wspólnota państw i to poczucie wspólnotowości pozwala na szybki rozwój krajów członkowskich , ale jednocześnie nakłada pewne zasady standardów demokracji, których trzeba przestrzegać. Unia Europejska to nie jest bankomat, do którego przychodzi PiS i wyciąga pieniądze, tylko jest wspólnotą, w której trzeba szanować wspólne wartości. Ta ustawa jeszcze nie jest przyjęta, a już do Polski idą listy, Unia już interweniuje, już mówi „halo, Polacy! Co robicie? U nas we wspólnocie szanuje się trójpodział władzy i niezależność sędziowską!” - podkreśla emocjonalnie Arłukowicz.

W programie nie zabrakło także pytań dotyczących kampanii prezydenckiej i tego czy Bartosz Arłukowicz stanie na czele sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Co odpowiedział? ZAPRASZAMY DO OBEJRZENIA CAŁEGO „EXPRESSU BIEDRZYCKIEJ”:

Express Biedrzyckiej - Arlukowicz