Temat nadania jednej z warszawskich ulic imienia Lecha Kaczyńskiego, pojawiła się w czasie sesji rady miasta. Okazało się, że na razie nie ma szans, by tragicznie zmarły prezydent miał swoją ulicę. Sprawę komentowano, a wśród tych, którzy zabrali głos był i Radosław Sikorski. Polityk nie szczędził gorzkich słów i ostro zrecenzował prezydenturę Lecha Kaczyńskiego. - Lech Kaczyński był miernym prezydentem i walnie przyczynił się do katastrofy smoleńskiej. Ma już Wawel i samowolkę budowlaną na Placu Piłsudskiego. Dość budowania kultu do którego nie ma podstaw - napisał na Twitterze. Jego wpis nie uszedł uwadze byłego ministra obrony narodowej, Antoniemu Macierewiczowi. Polityk PiS, który od lat jest tym, który wiele pracy poświęca wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej bardzo się na takie słowa obruszył. Ostro zareagował: - Kim trzeba być, by tak bezczelnie kłamać oskarżając ofiarę tragedii smoleńskiej, Prezydenta Kaczyńskiego? WIĘCEJ O TYM TUTAJ. Jakby tego było mało Macierewicz musiał przyjąć na klatę kolejny cios! Bo do całej dyskusji dołączył były minister przekształceń własnościowych.
CZYTAJ KONIECZNIE>>>Były mąż Kaczyńskiej mocno się wkurzył: "Po co pisać takie głupoty". Chodzi o grób jego teścia na Wawelu
Draka! Brutalne oskarżenia byłego ministra. Zarzuca Lechowi Kaczyńskiemu okrutne czyny
Mowa o Waldemarze Kuczyńskim, który mimo że nie jest już młodzieniaszkiem, z wielką uwagą śledzi wpisy w mediach społecznościowych. 82-latek tak odpisał Macierewiczowi: - Niestety Antek, Sikorski ma rację. To Lech Kaczyński odmawiając pomocy w potrzebie, choć był o nią proszony, doprowadził do katastrofy. Wystarczyły dwa słowa w odpowiedzi na prośbę Protasiuka: "Pan decyduje" i wszyscy by żyli.