Wielkie emocje wzbudził gest Lichockiej, który posłanka wykonała na sali sejmowej w bardzo gorącym czasie. W Sejmie głosowano nad przyznaniem mediom publicznym 2 miliardów złotych. W pewnej chwili Lichocka wykonała gest środkowym palcem. Parlamentarzystka tłumaczy, że chciała tylko odsunąć włos z twarzy, ale opozycja jej nie wierzy i alarmuje, że zrobiła gest specjalnie, by dopiec politycznym przeciwnikom. Lichocka za swój gest musiała grubo tłumaczyć się przed Jarosławem Kaczyńskim i wyjaśnić mu, że nie chciała nikogo obrazić. Niestety dla niej, filmik i zdjęcia przedstawiające, jak ma wystawiony środkowy palec w okolicy oka, obiegły media. Sprawy w swoje ręce postanowiła wziąć Monika Olejnik. Dziennikarka w dramatycznym apelu prosi prezesa Prawa i Sprawiedliwości, by stanowczo zareagował: - Panie Prezesie, po słowach „kanalie” „zdradzieckie mordy” czas powiedzieć stop! Stop Chamstwu! Sejm to odpowiedzialność. Odpowiedzialność za słowa, myśli i...gesty! Milczenie zamiast słowa przepraszam, to przerażający obraz upadku. Władza nie może zadawać bólu. Nie możemy zgodzić się na to, żeby chamstwo stało się codziennością w Sejmie, w domach, na ulicy!!! Nie bądźmy obojętni!!! - napisała na Facebook.
O czym wspomina Olejnik? ZOBACZCIE SAMI: Nocna AWANTURA w Sejmie. Poseł POKAZAŁ środkowy PALEC! [WIDEO] oraz Kaczyński o "ZDRADZIECKICH MORDACH" i nazwaniu opozycji "KANALIAMI": Uczyniłem dobrze