Kaczyński, Ziobro, Gowin

i

Autor: Artur Hojny/SE

Galopujący Major: Zwykły człowiek vs nadzwyczajna kasta

2020-01-29 12:50

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który dostał wyrok grzywny. I ten człowiek mówi, że wyrok ma w nosie, że to nie żaden sąd go wydał, tylko osoby, co się spotkały na kawie i ciastkach. Jaki byłby los tego człowieka? Ile dni spędziłby w areszcie?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który wezwany przez sąd, mówi, że ma zebranie w pracy i mu się nie chce przyjeżdżać. Kiedy przymusowo doprowadziłaby go do sądu policja?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który dostaje wyrokiem sądu coś do opublikowania, ale wzrusza ramionami. Jak szybko opublikowano by wyrok na jego koszt i zwindykowano koszty publikacji?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który mówi, że, mimo wyroków, żadnych list nie ujawni. Wyobraźcie sobie, po ilu godzinach dostałby dyscyplinarkę?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który ma rozstrzygnąć jakąś sprawę sporną między stronami, więc wcześniej idzie sobie do jednej z nich na kawę i ciastka, bo to jego „odkrycie towarzyskie”. Ile czasu utrzymałoby się takie rozstrzygnięcie?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który zarządza firmą i podpisuje ze swoimi koleżkami umowy na Puszcza TV z 3 kamerami w lesie za 7 milionów PLN albo daje dziesiątki tysięcy dolarów na prowadzenie konta na Youtube, które ma mniej niż 10 wyświetleń i 51 obserwujących na Instagramie? Kiedy zapukałby do niego akcjonariusz?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który podczas manifestacji bije i pluje na kobiety. Ile dostałby lat w zawiasach?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który zakłada partię, na której konto po kilkadziesiąt tysięcy wpłaca bezrobotna żona albo córka studentka? Po jakim czasie podejrzewaliby go o pranie brudnych pieniędzy?

Wyobraźcie sobie zwykłego człowieka, który publicznie broni faceta, który wkłada małym dziewczynkom ręce w majtki. Jak szybko człowiek ten zostałby pozbawiony jakichkolwiek szans na awans.

Nie ma i nigdy w historii III RP nie było większej kasty niedotykalskich, nieponoszącej żadnej, ale to żadnej odpowiedzialności. Kasty wyjętej spod prawa i moralności. Nadzwyczajnej kasty politycznej. Nie ma i nigdy nie było w historii III RP bardziej służalczej prokuratury i tym samym bardziej bezkarnej kasty politycznej. Polskie sądy, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, są jedynymi, którzy nas przed tą nadzwyczajnie bezczelną i chciwą kastą chronią. I jeśli ich zabraknie, to zwykły człowiek będzie wobec nadzwyczajnej pisowskiej kasty kompletnie bezradny.