A wszystko za sprawą najnowszego twitterowego wpisu Szydło. Poinformowała ona za pośrednictwem mediów społecznościowych, że skierowała do Komisji Europejskiej zapytanie dotyczące odrzuconych wniosków polskich samorządów, które podjęły uchwały o sferach wolnych od LGBT o dofinansowanie. - Komisarz ds. równości stwierdziła, że powodem odrzucenia były rezolucje samorządów w obronie rodziny. Takie stanowisko KE jest sprzeczne z zagwarantowaną w Traktatach wolnością poglądów – stwierdziła polityk. I rozpętało się piekło.
ZOBACZ TEŻ: Szydło w Brukseli ROZDAJE KARTY. Wystarczyło jedno pismo
„To pisemko to najwyżej na Nowogrodzką możesz wysłać. W Europie nie znaczycie absolutnie nic”, „Zamilcz babo (…) w otchłaniach piekielnych smażyć się będziesz”, „Przecież Wam nie chodzi o obronę rodziny. Wam chodzi o to, by upowszechnić jedynie słuszny model rodziny, czyli mama, tata, co najmniej dwójka dzieci, wszyscy gorliwi katolicy i wyborcy PiS-u” - to tylko garść komentarzy. Niektóre, ze względu na niecenzuralne obelgi nie nadają się do cytowania. Także pod wpisem Szydło w języku angielskim w tym samym temacie zaroiło się od wpisów. Jeden z prześmiewczych komentarzy zamieścił były poseł PO Szymon Ziółkowski. - Panią Premier czytającą ten niby własny wpis najbardziej bym chciał usłyszeć – naśmiewał się.
ZOBACZ TEŻ: Szydło nie puści tego płazem! Uderzyli w jej ŚWIĘTOŚĆ. Była premier liczy na POMOC