Gigantyczne koszty zagranicznych podróży posłów. Jan Dziedziczak - 80 tys zł

2018-11-14 5:30

Odwiedzać najodleglejsze zakątki świata? Marzenie niejednej osoby! Dla większości nierealne, ale dla wybrańców narodu – na wyciągnięcie ręki! Oczywiście wszystko w ramach wykonywania obowiązków zawodowych. Posłowie chętnie jeżdżą więc po całym globie, a te wycieczki sponsorujemy im my! Stany Zjednoczone, Brazylia, Kanada, Gruzja, Japonia, Kazachstan, Australia... Tylko podróże posła Jana Dziedziczaka kosztowały podatników 80 tys złotych. 

Trudno znaleźć kraj, w którym w tym roku nie byli nasi posłowie. Stany Zjednoczone, Brazylia, Kanada, Gruzja, Japonia, Kazachstan, Australia… – to tylko niektóre kierunki. Jednym z największych „podróżników” jest poseł PiS Jan Dziedziczak (37 l.), do niedawna wiceminister w MSZ. W tym roku był już choćby w Brazylii (m.in. na obchodach 60-lecia pracy Towarzystwa Chrystusowego), dwukrotnie w USA (m.in. Zjazd Klubów Gazety Polskiej) i RPA (obchody 70-lecia Zjednoczenia Polskiego). Łączny koszt tylko tych podróży to aż 80,1 tys. zł! Tyle mniej więcej kosztowałaby kilkumiesięczna podróż dookoła świata. Jak się tłumaczy Dziedziczak? – Polska wydaje ponad 100 mln rocznie na organizacje polonijne, w związku z tym konieczna jest kontrola tej polityki. Jednym z jej elementów jest zapoznanie się z sytuacją Polaków na miejscu. Dotychczas byłem wiceministrem spraw zagranicznych odpowiedzialnym właśnie za Polonię i obecnie kontynuuję tę pracę w parlamencie – twierdzi.

Podróże posłów. Sejm

i

Autor: SE Ile kosztowały nas podróże posłów

Były hip-hopowiec Piotr Liroy-Marzec (47 l.), dziś poseł niezrzeszony, wprawdzie ostatnio nieco porzucił muzykę na rzecz polityki, ale nie oznacza to, że o niej zapomniał. Za 14 tys. zł gościł w Toronto na kanadyjskim tygodniu muzyki. Prawie 27 tys. zł kosztował wyjazd Wojciecha Ziemniaka (62 l.) z PO do Sydney w Australii, gdzie przez 5 dni na przełomie maja i czerwca obchodził 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Zaś Dorota Arciszewska-Mielewczyk z PiS (40 l.) „jedynie” za 4,7 tys. zł wybrała się do Brukseli na… targi owoców morza.