Igor Zalewski

i

Autor: Super Express

Igor Zalewski w felietonie dla "Super Expressu" i SE.pl: Zaciemnianie obrazu

2019-09-23 8:44

Jason Trudeau to premier Kanady, który swego czasu został okrzyknięty wielką nadzieją liberałów. Niestety, wielkie nadzieje liberałów ostatnio maja pecha. Trudeau jakiś czas temu zasłynął tym, że podczas konferencji prasowej odkleiły mu się… sztuczne brwi. Potem media wplątały go w aferę korupcyjna a ostatnio musiał się nawet tłumaczyć z rasizmu.

Tak, biedny Trudeau przepraszał za swoje przebranie z balu przebierańców, w którym bawił się 20 lat temu. Był wtedy przebrany za Aladyna i przyciemnił sobie twarz. Niby dawno, niby błaha sprawa, ale żarna politycznej poprawności mielą każdego, kto podpadnie jej aktywistom. Nawet liberałom przez największe L. Przebranie uznano w Kanadzie za rasistowskie, a Trudeau tłumaczył, że jako osoba wywodząca się z „uprzywilejowanego środowiska”, pozbawiony był wrażliwości na pewne kwestie.
W Polsce ta sprawa wydawać się musi groteskowa i odległa. Ale przynajmniej to drugie poczucie może być mylne. Polityczna poprawność coraz mocniej zapuszcza korzenie i w Polsce, niby konserwatywnej, niby rządzonej przez prawice, ale zalewanej jednak przez globalne trendy.

Polityczna poprawność narodziła się z bardzo szlachetnych pobudek, bo jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku czarnoskóry Amerykanin został uznany za psychicznie chorego tylko dlatego, że chciał się kształcić na uniwersytecie. Ale od tego czasu świat przebył ogromną drogę i dziś polityczna poprawność częściej bywa problem niż receptą.
Także w Polsce. Opowiadał mi znajomy dyrektor szkoły, że pewien Wietnamczyk usiłujący zapisać córkę do jego szkoły, na argumenty o tym, że klasa jest już zbyt liczna, odpowiedział w następujący sposób: jeśli dziecko nie zostanie zapisane, nagłośnię sprawę jako przejaw dyskryminacji rasowej. I dyrektor się wystraszył, i przyjął.