Wideo
Pogoda
Quizy
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika "Sieci" odniósł się m.in. do próby organizacji prezydenckich wyborów korespondencyjnych, z zeszłego roku oraz do krytycznych w tej sprawie wniosków Najwyższej Izby Kontroli. Przypomnijmy, że niedawno odbyła się konferencja prasowa szefa NIK Mariana Banasia, który przedstawił miażdżące dla władzy wnioski i nie zostawił na kierujących państwem suchej nitki. W ocenie prezesa PiS opór wzbudziły nie wybory korespondencyjne, lecz zwykłe: - To był święty obowiązek konstytucyjny rządzących. Akcja polityczna naszych przeciwników i niestety jednego z naszych koalicjantów, który się tutaj bardzo zagalopował, także w przekonywaniu samorządów do oporu, doprowadziły do tego, iż stało się to niemożliwe - powiedział w wywiadzie Kaczyński.
Na uwagę, że NIK swoje zarzuty koncentruje na wyborach korespondencyjnych, odpowiedział wprost: - Chcę, żeby to było jasno powiedziane: to była moja osobista decyzja, by spróbować skorzystać z doświadczenia bawarskiego i kanadyjskiego w organizacji takich głosowań. Problemem był brak większości w Sejmie dla tej sprawy. Nie zwalniało to jednak rządu z wykonania obowiązku konstytucyjnego i zostało zrobione wszystko, co możliwe, by został on wykonany. Bo my naprawdę szanujemy prawo i konstytucję. Mówienie tutaj o jakimś złamaniu prawa czy nadużyciu jest wielkim nieporozumieniem - ocenił szczerze wicepremier Jarosław Kaczyński.
Kaczyński o zwalczeniu koronawirusa. Postawił jeden ważny warunek
Jarosław Kaczyński o stanowisku szefa NIK: Dla ludzi całkowicie czystych
Zapytany wprost o to, czy prezes NIK Marian Banaś prowadzi polityczną wojnę Kaczyński nie szczędził gorzkich słów pod adresem szefa NIK: - Jest wielkim błędem naszego systemu prawnego, że człowiek, wobec którego toczą się poważne śledztwa, może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli. Po czym dodał: - To jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek kłopoty w tej sferze, jeśli jest mocno skoncentrowany na sprawach materialnych, to nie powinien być prezesem NIK - podkreślił prezes PiS.
