Piotr Kraśko przez wiele lat był związany z Telewizją Polską. Dziennikarz relacjonował najważniejsze wydarzenia: był korespondentem TVP w Waszyngtonie i we Włoszech. Piotr Kraśko pracował również podczas 10 kwietnia 2010 roku - jak dziś wspomina - były to najtrudniejsze chwile w jego życiu zawodowym. - Najtrudniejsze newsy, nie miałbym żadnych wątpliwości, to na pewno katastrofa smoleńska, bo zdarzyło mi się wcześniej relacjonować tragiczne wydarzenia takie jak tsunami w Tajlandii, huragany, trzęsienia ziemi, wojna w Rwandzie, Bejrut, Blisko Wschód, ale nigdy nie opowiadałem o tragedii, której my byliśmy tak bardzo doświadczeni. Nigdy nie opowiadałem o śmierci ludzi, który wszyscyśmy tak dobrze znali. (...) Jeżeli miałbym mówić o najsmutniejszym, najtrudniejszym, o najbardziej rozpaczliwym dniu w pracy, to był tamten dzień w Smoleńsku - wyznał dziennikarz.
- A jeszcze stałem tuż obok tego miejsca, gdzie to się wydarzyło, więc to na pewno było najsmutniejsze wydarzenie o którym kiedykolwiek dane mi było mówić - wyznał Piotr Kraśko. W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. 10 kwietnia 2021 roku minęło jedenaście lat od tej tragedii.