Opinie Super Expressu. Andrzej Stankiewicz: Władza zmienia się w Bizancjum

i

Autor: East News

Marszałek Kuchciński fruwał za nasze. Stankiewicz: Rządowy samolot to nie taksówka

2019-08-07 5:03

W polityce powinny obowiązywać zasady przyzwoitości. Zwłaszcza jeżeli ktoś owej przyzwoitości oczekuje. PiS, jak każda kolejna partia, szedł do wyborów, wypominając poprzednikom, że wydawali pieniądze podatników, byli w eldorado, czyli jedli, pili i bawili się za pieniądze Polaków. Po czym okazuje się, że jeden z najbardziej prominentnych polityków PiS traktuje rządowy samolot jak prywatny – mówi Andrzej Stankiewicz, publicysta Onet.pl.

.„Super Express”: –Opozycja nie kryje oburzenia wykorzystywaniem przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowych samolotów do lotów po kraju. Partia rządząca sprawę bagatelizuje. Sam marszałek oddał pieniądze i przeprosił. Jak ocenia pan tę sytuację?
Andrzej Stankiewicz: – W polityce powinny obowiązywać zasady przyzwoitości. Zwłaszcza jeżeli ktoś owej przyzwoitości oczekuje. PiS, jak każda kolejna partia, szedł do wyborów, wypominając poprzednikom, że wydawali pieniądze podatników, byli w eldorado, czyli jedli, pili i bawili się za pieniądze Polaków. Po czym okazuje się, że jeden z najbardziej prominentnych polityków PiS traktuje rządowy samolot jak prywatny.
– Wszyscy posłowie mają prawo do darmowych przelotów. A marszałek Sejmu jest najważniejszym posłem…
– Możliwość darmowych przelotów nie oznacza, że można dzięki temu latać na weekend do domu. Nikt nie miałby pretensji, gdyby rządowym samolotem latał poza granice Polski czy na spotkania z wyborcami. Problem polega na tym, że ze 135 lotów, które marszałek odbył, aż 100 jest do Rzeszowa i z powrotem. Co pokazuje, że marszałek latał do domu, a nie rozmawiać z obywatelami, jak twierdził.
– Politycy PiS przypomnieli, że przecież były premier Donald Tusk też bardzo dużo latał.
– Krytyka Tuskowi się należała, bo nim został premierem, zapowiadał, że będzie latał rejsowymi samolotami. Potem na potęgę latał z zięciem do domu. Jednak po pierwsze – Tusk po krytyce zaczął latać rejsowymi, po drugie – Tuska można porównywać do Beaty Szydło, nie do Kuchcińskiego. Premier, prezydent to bardzo zajęte osoby, które dużo pracują.

– Według konstytucji marszałek Sejmu jest drugą osobą w państwie. To ta sama liga co prezydent i premier.
– Ale marszałek Sejmu nic nie robi. Zwłaszcza w tej kadencji. Rządowe samoloty to nie taksówki. Na każdy lot Kuchcińskiego musiały być gotowe dwa samoloty, aby dokonać oblotu i sprawdzić, czy maszyny są sprawne. To dodatkowe koszty.
– Nieco zmieniając temat. Jak podał Caritas, nie wszyscy ministrowie zwrócili słynne nagrody, co nakazał im prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
– Faktycznie Caritas poinformował, że wpłaciło 12 ministrów. Jednak to nie jest tak, że pozostali nie oddali pieniędzy. Już wtedy, kiedy Kaczyński mówił, aby ministrowie zwracali nagrody, to część informowała, że będzie wpłacała na konta innych fundacji. Część mogła wpłacić na konta diecezjalne. Surowe oko prezesa jest największą gwarancją na to, że ministrowie wpłacali. Nie sądzę, aby ktoś się wyłamał. Za bardzo się bali.