Kampania wyborcza trwa w pełni, a wybory już za niecałe dwa tygodnie. Premier Mateusz Morawiecki ma pełne ręce roboty, cały czas spotyka się z wyborcami, odwiedza różne miejsca. Jednak nawet mając tak wiele spraw na głowie, premier potrafi znaleźć czas na chwilę zadumy. Będąc w okolicy Trzebnicy szef rządu odwiedził cmentarz, by stanąć przy grobie swojego przyjaciela. Tak opisał to na Facebooku: - To mój starszy kolega, którego poznałem w połowie lat 70-tych - pamiętam jak razem trzymaliśmy transparent z napisem: „wiara i niepodległość”?? na trasie pielgrzymki Papieża Jana Pawła II w 1979 roku, a wiec jeszcze przed wybuchem wielkiej Solidarności. Za takie działania można było wtedy zostać pobitym przez nieznanych sprawców. Jako bardzo młody chłopak drukowałem z Januszem prasę podziemną. Sporo razem przeszliśmy.
Morawiecki przyznał, że właśnie takie przyjaźnie, jak ta, która łączyła go przed laty z Januszem, go ukształtowały. Słowa premiera o znaczeniu przyjaźni bardzo poruszyły internautów. - W takim natłoku zajęć ma Pan jeszcze czas na odwiedzenie grobu przyjaciela.Wielki szacunek dla Pana; Dzięki Pana pamięci, wciąż żywej i serdecznej, Przyjaciel Janusz żyje! W pańskim sercu i odtąd w naszych!