Ogromny kłopot Agaty Dudy. Zawiadomią prokuraturę

Kilka dni temu media obiegło zdjęcie roześmianej Agaty Dudy, która przez internet rozmawia z uczniami jednej z warszawskich szkół średnich. To uczniowie Kolegium św. Stanisława Kostki, do którego uczęszcza młodzież polskiego pochodzenia, a która czas epidemii spędza w internacie. Na zdjęciu dokładnie było widać, że w rozmowie z pierwszą damą uczestniczyło kilkadziesiąt osób. No i się zaczęło! W komentarzach zawrzało, a głos zabrała nawet posłanka Lewicy, Anna-Maria Żukowska pytając: - I jakież to zasady bezpieczeństwa pozwoliły na stłoczenie tylu dzieci obok siebie na jednej sali? Bo faktycznie, uczniowie siedzieli blisko siebie. Od razu pojawiły się zarzuty o złamanie zasad dotyczących przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa, a w tym zakaz zgromadzeń. Zgodnie z nimi wyjątkiem są spotkania, w których uczestniczą tylko członkowie rodziny lub osoby pozostające w stałym pożyciu, w tym w miejscu pracy. Powinno się wtedy zadbać jednak o zachowanie odpowiedniej odległość między stanowiskami.

Rozpętała się ogromna burza. W końcu głos w sprawie zabrało Kolegium św. Stanisława Kostki, publikując na Facebooku oświadczenie. Podano w nim, że młodzież bardzo cieszyła się z możliwości rozmowy z pierwszą damą poprzez wideokonferencję. Wyjaśniono, także że młodzież jest ze sobą od początku epidemii koronaworusa: - Tych, którzy nie znają naszej sytuacji, informujemy, że młodzież z liceum polonijnego pochodząca z Kresów Wschodnich i innych krajów Eurazji podlega izolacji w internacie. Od początku epidemii nie może go opuszczać i musi stosować się do zaleceń służb sanitarnych. Jest to dla nas nowe i trudne doświadczenie, jesteśmy więc bardzo wdzięczni za wszystkie formy wsparcia i zrozumienia.

ZOBACZ: Komorowski chodzi o LASCE! Tak teraz wygląda [PAPARAZZI]

Komentarz umieściła także Fundacja dla Polonii, której podlegają uczniowie: - Chcemy jasno powiedzieć, że INTERNAT, w którym przebywa młodzież z Liceum Polonijnego nie jest miejscem, do którego się dojeżdża, ale JEST MIEJSCEM, W KTÓRYM SIĘ MIESZKA NA STAŁE. Zarzuty nam postawione są równie absurdalne, jak gdyby oskarżyć szpitale, zgromadzenia zakonne, domy dziecka, czy wreszcie rodziny wielodzietne (lub kilkupokoleniowe) o to, że MIESZKAJĄC POD JEDNYM DACHEM tworzą nielegalne zgromadzenia.

To jednak nie przekonało Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który jasno zapowiedział, że sprawą zainteresuje prokuraturę!  - Dla celów propagandowego spotkania, narażono na niebezpieczeństwo kilkudziesięciu uczniów. W tej sytuacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadomi o podejrzeniu popełnienia przestępstwie Prokuraturę Okręgową w Warszawie oraz Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka - napisali na Facebooku.