MAREK SUSKI

i

Autor: Piotr Bławicki MAREK SUSKI

Opowieść wigilijna posła Suskiego. Stan wojenny, karp i krzyż. Zaskakujące zakończenie!

2020-12-23 12:41

Poseł Marek Suski w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM opowiadał nie tylko o polityce, ale też o świętach, w tym o pewnych świętach, które były dla niego niezapomniane. Jest to opowieść z czasów stanu wojennego.

– To były święta tragiczne, bo wtedy władza ludowa, chociaż ona z ludowym społeczeństwem nie miała nic wspólnego, wypowiedziała wojnę narodowi, a ja byłem wtedy w wojsku akurat, zastał mnie stan wojenny w wojsku – zaczął swoją świąteczną opowieść poseł Marek Suski. – I urządziłem, bo byłem plastykiem pułkowym, z kolegami w pracowni Wigilię. Wyrzeźbiliśmy krzyż, ja z domu przywiozłem maszynkę, taką elektryczną, do smażenia, patelnię, smażyłem karpia. No i w tym momencie, siedzimy przy stole, dzielimy się opłatkiem, wpada plutonowy. Rozejrzał się: "A wy tu co, k....?". A my: "No co? Jest wigilia". "A tu co krzyż robi?". Na stole leżał krzyż na sianku. Złapał ten krzyż, rzucił o ścianę. I poszedł. My skonsternowani – relacjonował polityk.

Sylwester u Kaczyńskiego! Szokująca liczba uczestników. Zgłosiły się tysiące, policja w gotowości!

dr Paweł Grzesiowski: Początek prac nad szczepionką miał miejsce 10 lat temu [Super Raport]

Okazało się, że to nie koniec historii, która odcisnęła na pośle swoje piętno. – No my skonsternowani myślimy, co tu będzie, co tu będzie. Za chwilę przychodzi porucznik i pyta "co tu robicie?". "No Wigilia". "A ty co tu robisz? Smażysz karpia". "No, smażę". A nam usmażysz?" "No, usmażę". I tak się okazało, że plutonowy rzucał krzyżem, a wyższa kadra jednak obchodziła Wigilię – zakończył opowieść poseł PiS.

W dalszej części rozmowy Suski opowiadał też, że sam do dziś przyrządza świąteczne potrawy, nie tylko karpia, ale też barszcz i makaron.