- Nie da się ukryć, że mam córkę, a nawet dwie. Pracę łączę z opieką nad dziećmi, czasem, gdy nie mam innego wyjścia, młodsza towarzyszy mi w Sejmie – przyznaje Gosek-Popiołek. Nie inaczej było w trakcie czwartkowych głosowań. Nasz fotoreporter uchwycił moment, w którym mama-posłanka, nie przerywając pracy na sali posiedzeń, jednocześnie karmiła młodszą córkę. Czym w tym czasie zajmowali się jej sejmowi koledzy? Dodajmy, że chodzi o posłów, którzy nie mieli na głowie małych dzieci! Marek Suski (62 l.) z PiS przegrał z senną, styczniową aurą i uciął sobie drzemkę. A że akurat był w pracy? Widocznie uznał, że ta musi poczekać. Nie przepracowywał się też Dariusz Kurzawa (44 l.) z klubu PSL. Podczas obrad Sejmu w najlepsze bawił się telefonem, w którym przeglądał zdjęcia tajemniczej piękności.
Panowie posłowie, Sejm to nie plac zabaw, a jeśli ktokolwiek mógłby się tu pomylić, to nie wy, a młoda matka! Na wasze nieszczęście, ona jedyna traktuje swoje obowiązki poważnie.