Sytuacja chorego bydgoszczanina poruszyła grupę posłów Lewicy, którzy uczestniczą w głośnej akcji pod hashtagiem #UNIEWINNIĆMARIANA. Zaangażował się w nią też Robert Biedroń, który opisuje sprawę na Facebooku: „Pan Marian mieszka w Bydgoszczy, ma 49 lat i od ponad 20 lat choruje na nieuleczalną chorobę. Leczył ją marihuaną. Nie kupował jej w aptece, bo była dla niego za droga, miał też inne problemy: dojazdy do lekarza w Warszawie, recepty i tak dalej. Postanowił więc, że będzie miał na własne potrzeby lecznicze cztery krzaki marihuany w domu. Oczywiście dzisiaj jest to niedozwolone. I pewnego dnia policja zapukała do jego drzwi” - czytamy na facebookowym profilu europosła.
Politycy lewicy chcą zmienić prawo. Pracują nad tym w Parlamentarnym Zespole ds. Legalizacji Marihuany pod przewodnictwem Beaty Maciejewskiej.
„Nie może być tak, że osoby, które na własne potrzeby uprawiają dla siebie lekarstwo stają się przestępcami, mimo, że nie ma żadnej społecznej szkodliwości czynu. Leki powinny być dostępne dla ludzi. Chcemy, żeby prawo zostało zmienione” - czytamy we wpisie Biedronia.
Co o tym sądzicie? Zapraszamy do komentowania.