Robert Biedroń

i

Autor: Łukasz Gągulski/Super Express Robert Biedroń

Robert Biedroń wkroczył do akcji. Broni oskarżonego, który leczył HIV marihuaną

2020-12-03 11:53

Robert Biedroń broni chorego, któremu grozi 10 lat więzienia za stosowanie marihuany w celach leczniczych. 49-letni dziś Marian z Bydgoszczy od 26 lat walczy z HIV. Leczył się marihuaną, która niwelowała takie skutki uboczne terapii lekami antyretrowirusowymi, jak biegunki, czy bardzo złe samopoczucie. Problem w tym, że nie kupował jej na receptę w aptece, a stosował ją na własną rękę w czasie, gdy medyczna marihuana była w Polsce nielegalna. Uprawiał konopie we własnym mieszkaniu, o czym sąsiad powiadomił policję. Trwa w tej sprawie proces. Mężczyznę wspierają politycy uczestniczący w akcji #UNIEWINNIĆMARIANA, która ruszyła 2 grudnia.

Sytuacja chorego bydgoszczanina poruszyła grupę posłów Lewicy, którzy uczestniczą w głośnej akcji pod hashtagiem #UNIEWINNIĆMARIANA. Zaangażował się w nią też Robert Biedroń, który opisuje sprawę na Facebooku:  „Pan Marian mieszka w Bydgoszczy, ma 49 lat i od ponad 20 lat choruje na nieuleczalną chorobę. Leczył ją marihuaną. Nie kupował jej w aptece, bo była dla niego za droga, miał też inne problemy: dojazdy do lekarza w Warszawie, recepty i tak dalej. Postanowił więc, że będzie miał na własne potrzeby lecznicze cztery krzaki marihuany w domu. Oczywiście dzisiaj jest to niedozwolone. I pewnego dnia policja zapukała do jego drzwi” - czytamy na facebookowym profilu europosła.

Legalna marihuana? Co na to Kaczyński? "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 161

Politycy lewicy chcą zmienić prawo. Pracują nad tym w Parlamentarnym Zespole ds. Legalizacji Marihuany pod przewodnictwem Beaty Maciejewskiej.

 „Nie może być tak, że osoby, które na własne potrzeby uprawiają dla siebie lekarstwo stają się przestępcami, mimo, że nie ma żadnej społecznej szkodliwości czynu. Leki powinny być dostępne dla ludzi. Chcemy, żeby prawo zostało zmienione” - czytamy we wpisie Biedronia.  

Co o tym sądzicie? Zapraszamy do komentowania.