Ogromny międzynarodowy skandal. - Będzie odpowiedź kancelarii prezydenta - zapowiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Dziennikarze RMF twierdzą, że "Pałac Prezydencki potwierdza autentyczność nagrania". Sprawą zajmują się służby specjalne. O co tu chodzi? Dwaj rosyjscy "jajcarze" Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow zajmują się robieniem żartów przez telefon. Dzwonią do znanych osób i je wkręcają, podając się za inne słynne postacie. Potem wszystko ląduje w internecie. Tym razem ich ofiarą padł Andrzej Duda. O czym była rozmowa? M.in. o koronawirusie, Donaldzie Tusku, Rafale Trzaskowskim i Ukrainie. "Koronawirus w Polsce jest pod kontrolą. Sytuacja nie jest bardzo zła. Jest całkiem dobrze" - mówił głos podający się za Andrzeja Dudę. - Szczęśliwie mamy tylko 38 tysięcy przypadków wirusa. A nasza populacja to 38 milionów - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Wybory nowego szefa PiS. Marek Suski za Jarosława Kaczyńskiego?! Kim jest Marek Suski?