Antoni Macierewicz

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Antoni Macierewicz

SENSACJA! Antoni Macierewicz ujawnia pismo: "To dramatyczny dokument". Chodzi o katastrofę smoleńską

2021-11-12 21:59

Antoni Macierewicz od lat zajmuje się tematem katastrofy smoleńskiej. Polityk nie ukrywa, że oficjalne ustalenia w sprawie tragedii z 10 kwietnia 2010, są jego zdaniem zupełnie nieprawdziwe. W piątek wieczorem Macierewicz przekazał sensacyjne doniesienia. Ujawnił dokument dotyczący katastrofy pod Smoleńskiem. Jak powiedział były szef MON: - "To dramatyczny dokument". Co zawierał?

Antoni Macierewicz gościł w programie Telewizji Republika. Już na początku rozmowy został zapytany o obecną sytuację na granicy polsko-białoruskiej, a konkretnie o to, kiedy rozpoczął się proces, którego elementem mają być aktualne wydarzenia na wschodniej granicy. Zdaniem Macierewicz to element agresji rosyjskiej i jest o jej drugi etap: - Agresji rozpoczętej 10 kwietnia. My przeżywamy teraz w sposób dramatyczny i intensywny to, co się dzieje. Na granicy wschodniej mamy pełną obronę dzięki temu, że po 10 kwietnia 2010, gdy PiS przejęło władzę, z pełną świadomością, że drugi etap przyjdzie, zaczęliśmy wzmacniać wojsko - ocenił. W kolejnych minutach dyskusji prowadzący zauważył, że tuż po katastrofie smoleńskiej nie było pełnej mobilizacji w polskich jednostkach, choć wówczas zginął prezydent, wojskowi. - Służby specjalne nie podjęły żadnych działań związanych z koniecznością wykrycia tego, co się stało - mówił Macierewicz. Po czym dopytany o to, co miał na myśli wówczas Komorowski, gdy mówił "państwo zdało egzamin" odparł, że tego nie skomentuje bo musiałby użyć mało przyzwoitych słów.  Po czym przeszedł już w pełni do tematu katastrofy smoleńskiej. 

SENSACJA! Antoni Macierewicz: "To dramatyczny dokument". Chodzi o katastrofę smoleńską

Macierewicz przedstawił pismo o nazwie "Protokół ws. niektórych kwestii związanych z identyfikacją ciał ofiar katastrofy smoleńskiej samolotu TU 154, 10.04.2010". Dokument powstał pięć dni po katastrofie. - To niestety dramatyczny dokument, który mówi o tym, jak wówczas działał aparat państwowy na rzecz ukrywania prawdy - ocenił. Jak dodał o tym dokumencie miał wiedzę już kilak miesięcy temu: - To jest dokument mówiący, legalizujący działania strony rosyjskiej w związku z badaniem ciał, tych którzy zginęli. Macierewicz krótko wyjaśnił o co chodziło w treści dokumentu: - Oznacza, że wszystkie szczątki ludzkie, znalezione po 15 kwietnia, będą zostawały w dyspozycji Rosjan, praktycznie rzecz biorąc w czasie nieokreślony. 

NIE PRZEGAP: Kaczyński odpalił w hotelu świecę dymną! Przerażająca historia po latach ujrzała światło dzienne

Sonda
Czy Twoim zdaniem katastrofa smoleńska to:
Express Biedrzyckiej - Marek Biernacki: Boję się tego kryzysu. Na granicy może polać się krew