Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać. Na zdjęciach i nagraniach z poprzedzających defiladę w Warszawie przemów Andrzeja Dudy i Mariusza Błaszczaka widać nietypowe zachowanie mężczyzny znajdującego się w opancerzonym samochodzie. Najpierw bawił się telefonem, a następnie zamknął oczy i oparł głowę o fotel. Wygląda jakby zasnął!
Internauci od razu wyłapali, że w zachowaniu człowieka znajdującego się za prezydentem jest coś nie tak. – Skandaliczna wpadka funkcjonariusza SOP, który podczas przemawiania szefa MON Mariusza Błaszczaka bezczelnie robił mu zdjęcia, a gdy zaczął przemawiać prezydent Andrzej Duda, beztrosko sobie zasnął. Jakiś komentarz może (pisownia oryginalna – red.) – napisał jeden z użytkowników Twittera.
Na odpowiedź zwierzchnika SOP, ministra Joachima Brudzińskiego, nie trzeba było długo czekać – Mam nadzieje,że nie jest to pańska świadoma manipulacja. Proszę poszukać śpiocha w innych służbach – napisał minister. Uchwycony na nagraniach mężczyzna jest najprawdopodobniej wojskowym.
QUIZ: Podróże polityków. Czy zgadniesz, ile nas kosztowały?
Kaczyński igra ze zdrowiem i odwleka operację. Ma bardzo ważny powód