Zajawka OPINIE Swietlik

i

Autor: GRAFIKA SE Beata Rozpędska Zajawka OPINIE Swietlik

Sterczewski "załatwił" pograniczników. "Zły Świetlik"

2021-08-26 5:30

Poseł Sterczewski stał się w ostatnich dniach bohaterem wielu artykułów. Młody polityk zasłynął z powodu jednej sytuacji, która przez część osób jest komentowana jako zabawna sytuacja. Inni zaś mają odwrotny pogląd. Co takiego zrobił Sterczewski i co na ten temat myśli Wiktor Świetlik, który komentuje zachowanie posła? Zapraszamy do czytania!

Świetlik postanowił wziąć na tapetę kilka aktualnych tematów. W sarkastyczny sposób opisał zdarzenia, które wymagały skomentowania. Zapraszamy do czytania i komentowania materiału pod tekstem!

Biegający Gandhi ze stajni Tuska

Wszyscy w kółko gadają o promocji sportu wśród Polaków. Tyle się u nas mówi, że wskaźnik BMI u młodzieży nie taki, że zła dieta, że lewe zwolnienia z wuefu. A jak się jeden poseł zajął tym na serio to zamiast dziękować – wszyscy się śmieją.

Fajne w byciu gryzipiórkiem jest to, że człowiek nie tylko przeżywa dziejowe momenty, chwile historyczne, najwznioślejsze akty strzeliste naszego gatunku, ale i to, że może o tym napisać felieton. Co prawda nie było mnie jeszcze na świecie, gdy Neil Armstrong postawił pierwszy krok na Księżycu, co prawda byłem dzieckiem, gdy obalono komunizm w Polsce, a potem zburzono mur berliński, ale kolejne wielkie, budujące osiągnięcie ludzkości przeżywam jako człowiek dojrzały, mogący się z pewnym już doświadczeniem pochylić nad jego doniosłością. To historyczny, pamiętny, wspaniały bieg posła Franka Starczewskiego pomiędzy zażenowanymi jego zachowaniem pogranicznikami. W tę i we w tę, z efektowną przewrotką po drodze. Widzieliście? Jak nie pogrzebcie chwilę w internecie, bo niekoniecznie w TVN pokazują.

Ten moment był wyjątkowy z wielu przyczyn. Po pierwsze, poseł Sterczewski, jednak wyłamał się z cyklu obrażania mundurowych, bluzgów twitterowych na wojsko, państwo i lud pisowski. Po prostu wziął jakąś niebieską torbę i biegał z nią przed zdezorientowanymi pogranicznikami. Załatwił ich tym biegiem niemal jak Mahatma Gandhi Anglików głodówkami. Zdezorientował, wykończył psychicznie, złamał. Któryż z nich by tak zrobił? Któryż z tych, bezradnie próbujących złapać posła oprawców, miałby tyle fantazji by zacząć pozornie bez sensu biegać przed kamerami i potykać się by zamanifestować swoją obecność? No któryż? Oni na to są zbyt mali. Zbyt banalni. Pan Franek jest wielki. Dzięki niemu cała Polska dowiedziała się, że sport  nie musi być nudny i nie musi odbywać się przed telewizorem, a sierpniowy deszczyk to nie powód by zamykać się w domu i brać za pilota.

Wielkie poświęcenie i wielka chwila parlamentaryzmu. Zresztą nic dziwnego. Poseł Sterczewski przysięgał nam wszystkim, gdy obejmował zaszczytny mandat, że będzie „rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej”. Kto by pomyślał, że aż tak weźmie sobie to do serca.               

Express Biedrzyckiej - Radosław Sikorski: Uchodźcy na granicy to sprawa Białorusi