Włodzimierz Gut

i

Autor: Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Szczepienia przeciw covid powinny być obowiązkowe? "Człowiek ma prawo wybrać, czy chce chorować"

2021-05-07 7:03

Obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi wprowadzają władze Wałbrzycha, które spotykają się z falą wściekłości części mieszkańców miasta. Prezydent Wałbrzycha otrzymuje wręcz groźby śmierci. Czy jednak wobec niechęci bardzo dużej ilości Polaków, którzy szczepić się nie chcą, powinniśmy wprowadzić ustawowy obowiązek szczepień przeciw covid, by poradzić sobie z pandemią? Wirusolog, prof. Włodzimierz Gut, tego rozwiązania nie popiera. W rozmowie z "Super Expressem" przekonuje, że każdy może wybrać, czy chce zachorować, czy nie.

Obowiązek szczepień dotyczy osób do 19. roku życia i, zdaniem prof. Guta, trzeba by zmienić prawo, by wprowadzić ten obowiązek wobec koronawirusa. "Osobiście uważam, że taki prawny obowiązek byłby bzdurą. Człowiek ma prawo wybrać, czy chce chorować, czy nie" - przekonuje wirusolog. Dodaje, że zbiorową odporność przeciwko koronawirusowi można nabyć albo szczepionką, albo przechorowując covid. "Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, to prędzej czy później zachoruje. Jeśli będzie miał szczęście i nie stanie się ofiarą darwinowskiego doboru naturalnego, tzn. nie umrze z powodu zakażenia, nabierze odporności. Zaszczepieni i ozdrowieńcy razem wzięci ostatecznie doprowadzą do tego, że pandemia wygaśnie" - mówi prof. Gut.

„Super Express”: - Władze Wałbrzycha wprowadzają obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi. Warto rozszerzyć to na cały kraj, skoro Polacy nie bardzo chcą się szczepić?

Prof. Włodzimierz Gut: - Ogólnie, obowiązek szczepień jest uchwalona aktem ogólnym do 19 roku życia. Później człowiek decyduje o sobie, choć pracodawca w ramach BHP ma prawo wymagać szczepień od pracowników. Jeśli więc chcielibyśmy wprowadzać obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi, trzeba by zmienić prawo. Osobiście uważam, że taki prawny obowiązek byłby bzdurą. Człowiek ma prawo wybrać, czy chce chorować, czy nie.

- Czy jednak mając na uwadze zdrowie publiczne, nie powinniśmy jednak tego prawa ograniczyć?

- Wtedy należałoby wprowadzić obowiązek szczepień praktycznie na każdą chorobę zakaźną. Dla koronawirusa nie trzeba robić wyjątku. Raczej powinniśmy uświadamiać ludziom konsekwencje odmowy szczepień, choć coraz bardziej wątpię, czy da się to uświadomić. Jest taki dowcip o interpretacji Tory przez komputer. Testując go, dano mu takie zadanie: „W Piśmie napisane jest, że pan Bóg daje mądrość mądrym. Pytanie: dlaczego daje mądrym, który mają, a nie głupim, którzy potrzebują?”. Na co komputer odpowiedział: „dawanie mądrości głupim jest jej trwonieniem”. Obawiam się, że tak samo może być z nieprzekonanymi do szczepień.

- Tylko czy poddanie się w walce o zaszczepienie jak największej liczby Polaków i zadowolenie się tylko tymi, którzy zaszczepić się chcą, nie sprawi, że z pandemii to my nie wyjdziemy?

- Prawda jest taka, że odporność zbiorową na koronawirusa możemy zbudować na dwa sposoby. Jeden z nich to oczywiście szczepionki. Jest też jednak drugi: uodpornienie przez przechorowanie. Jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, to prędzej czy później zachoruje. Jeśli będzie miał szczęście i nie stanie się ofiarą darwinowskiego doboru naturalnego, tzn. nie umrze z powodu zakażenia, nabierze odporności. Zaszczepieni i ozdrowieńcy razem wzięci ostatecznie doprowadzą do tego, że pandemia wygaśnie.

Rozmawiał Tomasz Walczak

>>W TYM TEMACIE CZYTAJ TAKŻE:

>Obowiązkowe szczepienia przeciw covid? Strach ludzi napędza strach polityków - komentuje Tomasz Walczak

Sonda
Czy popierasz wprowadzenie obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi?
Express Biedrzyckiej - Gość: gen. dr Grzegorz Gierelak