Podczas drożyzny zaciskamy pasa
Drożyznę widzimy na każdym kroku: gdy płacimy rachunki za gaz i energię, gdy tankujemy paliwo, a także, gdy robimy codzienne zakupy w osiedlowym sklepie. W kwietniu inflacja przekroczyła 12 proc., a według ekspertów nie osiągnęła jeszcze maksymalnego poziomu. Wydaje się, że szczyt drożyzny nastąpi w lecie, a później inflacja zacznie spadać. Powód? Czynnik psychologiczny. Kiedy boimy się inflacji, zmniejszamy wydatki, a wtedy ceny wyhamowują. Czy tak się stanie? Prawdopodobnie tak, zważywszy choćby na wyniki najnowszego badania.
Czeka nas tąpnięcie gospodarki. Krupa: "Polacy, zaciskajcie pasa!" [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]
Polecany artykuł:
Instytut Badań Pollster zapytał na zlecenie „Super Expressu” Polaków, czy ze względu na inflację ograniczają zakupy żywności. Aż 59 proc. ankietowanych przyznało się do oszczędzenia na jedzeniu! Takie były dokładne wyniki badania:
Żywność zdrożała o 20 proc.
Ten wynik zaskoczył ekonomistę Ryszarda Bugaja. – To zastanawiające. Wydatki na żywność stanowią przeciętnie 30 proc. wydatków polskich rodzin, tylko w uboższych rodzinach więcej się wydaje na ten cel. Ceny żywności wzrosły w sumie o 20 proc. To nie powinno skłaniać do rezygnacji z zakupów żywności, a jak widać, skłania do oszczędzenia – podkreśla ekspert.
Sondaż przeprowadzono w dniach 27–28 kwietnia 2022 r. na próbie 1046 dorosłych Polaków. AB