Tak pracuje Kaczyński! Tylko zobacz te TECZKI [ZDJĘCIA]

Prezes Jarosław Kaczyński ma pełne ręce roboty. Do jego biura poselskiego na adres: Nowogrodzka, przychodzą dziesiątki listów od Polaków. Wszelkie pisma, które trafiają do biura prezesa Prawa i Sprawiedliwości są segregowane. Trafiają do teczek i segregatorów, a później do archiwum, bo Kaczyński pochyla się nad sprawami, o których piszą mu ludzi. Teczek jest całe mnóstwo! Setki, a może i tysiące teczek są skrupulatnie opisywane i składane na metalowych regałach. Bo porządek musi być! "Super Express" gościł w biurze prezesa Kaczyńskiego i podpatrzył, jak pracuje szef PiS pochylając się nad opasłymi teczkami z ludzkimi sprawami. 

To, co warto opisać, to wygląd biura poselskiego Kaczyńskiego. Śmiało można powiedzieć, że prezes lubi minimalistyczny styl, wielu rzeczy w biurze nie ma. Jednak są tam szczegóły, które zwracają szczególną uwagę to figurki stojące na szafce z dokumentami i książkami. Stoi tam figurka przedstawiająca pomnik brata prezesa, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i rzeźba głowy prezydenta. Na ścianie wisi ozdobna mapa Polski. Na biurku prezesa nie ma miejsca na bibeloty, bo całej jest założone papierami. Ale można dostrzec na nim eleganckie pióro i malutką figurkę przedstawiającą Neptuna oraz stylową, zieloną lampkę. - Codziennie dostajemy setki listów i maili, które są dzielone na 3 części. Pierwsza część to listy, które powinienem przeczytać osobiście - tak uznaje pani dyrektor mojego biura i one są podpisywane jako tzw. teczki do wglądu.
Druga część to są listy, które idą do zrobienia z nich skrótu, czyli krótkiej notatki, pewnej esencji, co jest tematem pisma i ja to następnie dekretuję. I trzecia kategoria idzie do naszego prawnika, mecenasa zatrudnionego u nas w biurze Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej. On dokonuje oceny tych listów od strony prawnej. Następnie ja podpisuję wszystkie pisma, za którymi przekazywane są te sprawy do rozmaitych instytucji – jest tego bardzo dużo. Przychodzi też oczywiście wiele spraw niepoważnych, niemerytorycznych - opowiada nam Jarosław Kaczyński.