Tego nikt się nie spodziewał! Szydło ma zastrzeżenia do tzw. Piątki Kaczyńskiego!

i

Autor: SUPER EXPRESS Tego nikt się nie spodziewał! Szydło ma zastrzeżenia do tzw. "Piątki Kaczyńskiego"!

Ale CIOS w serce Kaczyńskiego. Szydło ma uwagi do jego ważnego projektu

2020-09-17 9:57

Napięta atmosfera w Zjednoczonej Prawicy trwa w najlepsze! Przez całą noc sejmowa komisja rolnictwa nieprzerwanie pracowała nad "Piątką dla zwierząt", czyli projektowi ustawy PiS, której twarzą jest sam Jarosław Kaczyński. Sprzeciw względem niej wyrażają posłowie Solidarna Polska (oraz Konfederacji i PSL), zaś swoje wątpliwości głośno artykułują rówież posłowie Porozumienia. Jakby tego było mało, swoje zastrzeżenia do projektu wygłosiła właśnie jedna z najbliższych Kaczyńskiemu osób, czyli była premier Beata Szydło. Wskazała ona konkretne zapisy, względem których wyraziła swoją krytyczną opinię.

Dzieje się w Zjednoczonej Prawicy a rządowa koalicja pęka w szwach. Co więcej, aż 35 posłów z samego PiS głosowało za odrzuceniem "Piątki dla zwierząt" już w pierwszym czytaniu! To flagowy projekt Jarosława Kaczyńskiego, zakładający m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz ograniczenie uboju rytualnego. Tak otwartego sprzeciwu wobec woli prezesa nie było od lat. Co więcej, Solidarna Polska jasno deklaruje, że najprawdopodobniej zagłosuje przeciwko tej inicjatywie, wbrew oczekiwanej w tej sprawie przez prezesa PiS dyscypliny partyjnej i pomimo gróźb, że władze klubu groziły wyrzuceniem nieposłusznych posłów.

Jak donosi rmf24.pl, w ciągu nocy zgłoszone zostały dziesiątki poprawek. Wyniki głosowania nad niektórymi zmianami zaskakiwały posłów (np. w sprawie uboju rytualnego, który według zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, miał zostać ograniczony do minimum, tak się jednak nie stało). Posłowie w nieoficjalnych rozmowach przyznawali, że podczas głosowań wiele było przypadkowych rozstrzygnięć, bo politycy nie zawsze wiedzieli, nad czym głosują. Mimo chęci odłożenia obrad do rana, jeden z polityków PiS miał na sali nawoływać, że "mamy ten projekt dzisiaj uchwalić".

Teraz cios w serce Jarosława Kaczyńskiego zadała również jedna z najbardziej zaufanych dla niego osób, czyli była premier Beata Szydło. Obecna europosłanka, choć jest zwolenniczką tego projektu, przyznała w rozmowie z Wirtualną Polską, że dostrzega zastrzeżenia kolegów z Solidarnej Polski i może je zrozumieć, dlatego warto wykorzystać ten czas na dalsze rozmowy. Jak szczerze przyznała Szydło, choć nie zna dokładnie treści całej ustawy, sama też ma względem niej poważne wątpliwości! - Dla mnie bardzo kontrowersyjne są przepisy pozwalające organizacjom społecznym wkraczać na teren społeczny. Ja uważam, że mir domowy i prywatna własność jest świętością. Po to są służby, po to są różnego rodzaju procedury, żeby je stosować. Wydaje mi się, że w projekcie jest zbyt daleko posunięta kwestia tego, żeby organizacje społeczne zajmujące się ochroną zwierząt mogły wkraczać na teren prywatny. Takie jest moje zdanie i gdybym była w polskim parlamencie starałabym się przekonać do tego, żeby to zmienić.

Dodatkowo, gdy dziennikarz zapytał Szydło o poprawkę, którą zgłosiła opozycja (aby konie przestały wozić turystów na Morskie Oko) a posłowie PiS odrzucili, była premier zaskakująco szczerze wyraziła swoją wątpliwość względem tego, czy ogółem cały projekt "Piątka dla zwierząt" nie jest procedowany w zbyt szybkim tempie.

Jak na słowa Szydło zareaguje Kaczyński i jak potoczą się dalsze losy tego projektu? Ciąg dalszy już dziś.

posłuchaj co o ustawie o ochronie zwierząt mówi poseł Lewicy Wiesław Szczepański
Beata Szydło robi awanturę w Brukseli