Tomasz Latos - PiS

i

Autor: Tomasz Latos/Facebook 60 132 głosów

„Trzeba być przyzwoitym”. Poseł PiS w ostrych słowach odpowiada prezydentowi Bydgoszczy

2020-04-01 16:46

Przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia skomentował list skierowany do niego przez prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego, w którym padł zarzut, że wspiera organizację w dniu 10 maja wyborów prezydenckich. – Nie mam wpływu na termin wyborów – odpowiada poseł PiS. – Teraz każdy powinien odpowiedzialnie zadbać o to, co do niego należy – dodaje i radzi samorządowcowi, aby zajął się zarządzaniem miastem.

Prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski skierował pismo do posła ziemi bydgoskiej Tomasza Latosa z PiS w sprawie organizacji wyborów prezydenckich. Zarzucił Latosowi, że jako poseł i przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia wspiera organizację w dniu 10 maja wyborów prezydenckich.

Bruski pyta posła, jak, jako lekarz potrafi pogodzić słowa przysięgi Hipokratesa, zgodnie z którymi przyrzekał m.in. „służyć zdrowiu i życiu ludzkiemu, (…) przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom,” z bezwzględnym popieraniem przeprowadzenia wyborów podczas epidemii.

Samorządowiec poprosił w liście Tomasza Latosa o samodzielne, mądre i zgodne z sumieniem decyzje. Napisał, że lekarzem się jest, politykiem się bywa, a za śp. Władysławem Bartoszewskim dodał, że „warto być przyzwoitym”.

– Jestem zdziwiony listem prezydenta Bruskiego – powiedział Latos w rozmowie z „Super Expressem”. – Ja również uważam, że trzeba dbać o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, bo to teraz jest najważniejsze. Nie mam wpływu, tak jak zresztą prezydent Bruski, na termin wyborów. Nie wiem jaka będzie sytuacja epidemiologiczna zarówno 10 maja, jak też 10 lipca, czy 10 września i minister Szumowski o tym mówi – twierdzi poseł.

– Teraz każdy powinien odpowiedzialnie zadbać o to, co do niego należy. W przypadku prezydenta Bruskiego jest to bezpieczne dla mieszkańców korzystanie z komunikacji publicznej i właściwe funkcjonowanie Szpitala Miejskiego. Bydgoszczanie mówią, że jest tu dużo do zrobienia. Kampania samorządowa, w której byłem konkurentem Rafała Bruskiego, skończyła się 1,5 roku temu. Panie prezydencie, tak, trzeba być przyzwoitym - mówi nam poseł PiS.