Andrzej Morozowski

i

Autor: East News

Tusk w kampanii Kidawy-Błońskiej? Andrzej Morozowski TVN: Może pomóc, ale i zaszkodzić

2020-02-22 12:51

„Super Express”: - Platforma wezwie Małgorzacie Kidawie-Błońskiej do pomocy Donalda Tuska. Dobry pomysł? Zły?

Andrzej Morozowski: - Bardzo ryzykowny. Nie zazdroszczę sztabowcom tej decyzji, bo to jest pół na pół. Może jej pomóc, ale może też bardzo zaszkodzić. Kiedyś lewica przywoływała na pomoc Aleksandra Kwaśniewskiego i to skończyło się kiepsko. Choć miał on znacznie mniejszy elektorat negatywny niż Tusk. Musieliby mieć na tego Tuska jakiś pomysł, bo na razie pani Kidawie-Błońskiej trudno jest coś przykleić, a Tuskowi można przykleić wiele. I do atakowania Kidawy muszą mieć panią Szydło czy panią Turczynowicz-Kieryłło, bo mężczyznom jakoś kobiety atakować nie wypada. W Tuska będzie można walić z każdej strony, cały dzień.
Nie będzie to sprawiać wrażenia starszego brata, który pomaga niezbyt samodzielnej młodszej siostrze?
To jest właśnie kłopot, czy nie przekroczą pewnej linii i w jakiej roli on by się pojawiał. Gdyby punktowo miał mobilizować elektorat to mogłoby się udać. Przyznam jednak, że trochę mnie zatkało. Za Szymonem Hołownią stoi przecież pan Cichocki, człowiek Tuska. Kim jest zatem pan Hołownia? Wydawało mi się, że to pomysł Tuska na pierwszą turę, by odebrać jakieś głosy Andrzejowi Dudzie, a także zebrać niechętnych wobec Kidawy-Błońskiej. I on by to jakoś próbował przełożyć na wsparcie Kidawy-Błońskiej w drugiej turze. Taka rola Kukiza w drugą stronę. Teraz pojawienie się Tuska przy kandydatce PO trochę mi to burzy. No, ale ja nie jestem sztabowcem.