Pandemia koronawirusa rozpędza się. Z dnia na dzień przybywa zakażonych. Tymczasem po tym, jak Trybunał Konstytucyjny uznał ważny zapis obowiązującej od lat ustawy antyaborcyjnej za niezgodny z konstytucją, tłumy oburzonych tym faktem kobiet, ale i mężczyzn, wyszły na ulice. Liczne protesty odbyły się w wielu miastach w Polsce. Najwięcej osób manifestowało w stolicy. Dzieje się to w momencie, w którym odwoływane są rozmaite spotkania nawet w gronie kilkunastu osób i wprowadzany jest zakaz gromadzenia się w grupach powyżej kilku osób. Nawet laik wie, że w dobie pandemii takie protesty są bardzo niebezpieczne dla osób biorących w nich udział, bo mogą skutkować zwiększeniem przyrostu zakażeń. Zwrócił na to uwagę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. - Martwi mnie, że warunki epidemiologiczne nie były zachowane na protestach w sprawie aborcji ze względu na uszkodzenie płodu – podkreślał w programie „Gość Ziemca” w radiu RMF FM. Przedstawił też swój pogląd na kwestię aborcji. Wiceminister dodał także krótko: - Uważam, że każdy człowiek ma prawo do życia, od poczęcia do śmierci – stwierdził krótko.
Przypominamy, z pandemią koronawirusa walczymy od marca. Teraz sytuacja staje się dramatyczna. Dlatego pamiętajmy o zachowaniu podstawowej zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka.