Czarna karta w historii
- Wyrok TK to bez wątpienia czarna karta w historii polskiej polityki. Smutne jest to, że postawa sądownictwa konstytucyjnego wygląda tak: sędziowie odgadują życzenia władzy. Sędziowie ci wydali wyrok, którego jedynym celem jest obrona „deform”, bo ciężko to nazwać reformami wymiaru sprawiedliwości. Wyrok nie bada zgodności traktatów. To podważenie TSUE, do którego TK nie ma żadnego prawa i nie ma podstawy prawnej. Jednak ważniejsza kwestia to kwestia polityczna. Omawiany przeze mnie wyrok pogłębi podziały polityczne. Ten wyrok utrudni rządowi wyjście z klinczu, w którym się znalazł w kontekście KE. Mam tu na myśli praworządność. Jeśli rząd nie będzie chciał wykonać tego wyroku, to nie tylko skaże się na marginalizację, ale może doprowadzić do sytuacji, gdy Polska nie otrzyma środków z Funduszu Odbudowy. Na razie jednak nie wiemy, co zrobi rząd. Może wyrok będzie kartą przetargową między Polską a UE. Na pewno uruchomienie tego wyroku sprawi, że pozycja premiera Morawieckiego może osłabnąć, a on sam uzna, iż dokonał politycznego błędu, wchodząc w spór ze Zbigniewem Ziobrą - komentuje dla "SE" Jakub Majmurek.