Wyszkowski nazywa Wałęsę "Bolkiem"
Cała historia zaczęła się wiele lat temu, gdy Krzysztof Wyszkowski na antenie jednej ze stacji telewizyjnych oskarżył Lecha Wałęsę o bycie tajnym współpracownikiem peerelowskiej bezpieki o pseudonimie TW „Bolek”. Wałęsa podał swojego dawnego kolegę z czasów opozycyjnych do sądu. W 2010 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku odrzucił pozew byłego prezydenta i orzekł, że Wyszkowski za swoje słowa nie musi przepraszać. Wałęsa odwołał się od wyrok. Sąd II instancji odwołanie uwzględnił i nakazał byłemu opozycjoniście przeprosiny. Miały być one opublikowane w TVN, ale Wyszkowski wyroku nie wykonał. Na swój koszt opublikował je sam Wałęsa. Stacja zwróciła mu później kwotę, którą zapłacił za „przeprosiny” Wyszkowskiego.
Ziobro staje w obronie Wyszkowskiego
Sprawa wróciła, gdy w ubiegłym roku Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od wyroku sądu apelacyjnego, wnosząc o jego uchylenie. W skardze Ziobro zarzucił, że wyrok II instancji był naruszeniem konstytucyjnych zasad wolności słowa oraz wolności i praw człowieka i obywatela. PG dodał, że sąd w swojej decyzji nie uwzględnił dokumentów wskazujących na agenturalną przeszłość Lecha Wałęsy.
Sąd Najwyższy przychyla się do wniosku Ziobry
Izba Kontroli Nadzwyczajnej skargę uwzględniła. Sędzia Aleksander Stępkowski, który przedstawił uzasadnienie orzeczenia stwierdził, że SN postanowił uwzględnić część podnoszonych przez Zbigniewa Ziobrę argumentów. „W związku z tym należało uchylić wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w punkcie, w którym ten nakazywał pozwanemu opublikowanie oświadczenia o nieprawdziwości jego twierdzeń o ich odwołaniu i przeprosiny dla powoda” - wskazał Stępkowski. Decyzja SN oznacza, że Wyszkowski nie będzie musiał przepraszać Wałęsy.
>>CZYTAJ TAKŻE:
>Lech Wałęsa szuka pracy na portalu dla seniorów. Oferuje szkolenia. Cena od 20 tys.
>Pięć najsłynniejszych cytatów Lecha Wałęsy. Nie da się ich zapomnieć