Krystyna Łuczak-Surówka w katastrofie smoleńskiej straciła męża. Jej mąż Jacek Surówka był oficerem Biura Ochrony Rządu. Kobieta w dnu 10. rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem zdecydowała się napisać kilka ważnych słów w mediach społecznościowych. Na Facebooku Łuczak-Surówka napisała, że obchodzona dziś rocznica jest szczególna, taka na jaką czekała. Dlaczego? Odpowiedź jest poruszająca: - Ta rocznica jest szczególna. Miały być huczne obchody, a los zesłał nam spokój. My, najbliżsi, czekaliśmy na to dziesięć lat. Zapewne dlatego unikamy teraz wypowiedzi publicznych. Oczywiście mówię głównie w swoim imieniu - czytamy we wpisie kobiety.
I dodała wzruszająco: - tej dziewczyny z łzami dawno już przecież nie ma. Uśmiecham się właśnie w drodze na Powązki. 10 kwietnia będę tam drugi raz w życiu a zarazem pierwszy raz tak jak to powinno wyglądać. Sama. W spokoju. Jest piękny słoneczny dzień. Polacy zajęci są własnym życiem. Mogę i skorzystam z prezentu jaki dał mi los. Wiem, że jest jednorazowy.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj