Ta historia zszkowała wszystkich mieszkańców Grunwaldu i wsi Mielno. 12-letni uczeń szkoły podstawowej powiesił się w parku. Na razie nie wiadomo dlaczego 12-latek targnął się na swoje życie. Przyczyny tej tragedii będą wyjaśniać funkcjonariusze z Ostródy pod nadzorem prokuratury - podaje portal Ostróda.wm.pl. To nie pierwsze samobójstwo nastolatka w tym roku. W lipcu informowaliśmy o tragedii, która wydarzyła się w Bieżuniu. 14-letni Dominik Sz. powiesił się na sznurówkach - prawdopodobnie przez problemy w szkole. Kłopoty 14-latka z rówieśnikami zaczęły się już w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Matka chłopca powiedziała, że już wtedy koledzy ze szkoły dokuczali Dominikowi, śmiejąc się z jego ubrania i tego, że dba o swój wygląd. - A to ze względu na spodnie, jakie nosił, bo lubił „rurki”. A to dlatego, że „zrobił sobie fryzurę”. Nie przesadnie! Po prostu dbał o siebie. A oni nazywali go „pedziem”. Były dzieci, które go nawet szarpały... - powiedziała mama Dominika.
Postępowanie w sprawie samobójstwa 14-latka dobiega już końca. Prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie chce, aby pięciu nastolatków z gimnazjum w Bieżuniu odpowiedziało za szykanowanie Dominika. Śledczy zamierzają złożyć wniosek o demoralizacji nieletnich do sądu rodzinnego. Badano także czy do śmierci chłopca nie przyczynili się dorośli.
Szczegóły sprawy znajdziesz tutaj: Dominik z Bieżunia powiesił się na sznurowadłach, bo wyzywali go od "pedzia". Tragiczna historia
Czytaj: "Dobrze, że zdechł" czyli fala hejtu po samobójstwie Dominika z Bieżunia