List otwarty szefa ZASP na razie oficjalnie nie doczekał się reakcji kancelarii premier Ewy Kopacz (59 l.). Poinformowano nas jedynie, że takowy list z apelem o pomoc wpłynął. Trwa postępowania o przyznanie Barbarze S. świadczeń specjalnych. Warszawska aktorka żyje w 37-metrowej klitce i utrzymuje się z emerytury, która wynosi niecałe 1100 zł, a ma na utrzymaniu dzieci i opiekuje się chorą matką.
Na razie dla kilkumiesięcznych bliźniąt, chłopczyka i dziewczynki, to Olgierd Łukaszewicz jest jak ojciec. - Chodzę z nimi na spacery, dziś były szczepienia. Pamiętajmy o tych dzieciach. Miałem je na rękach. Są fajne... - wielki aktor nie kryje wzruszenia.
Pani Barbara jest zakłopotana całą sytuacją. Na razie prosi o anonimowość. - Jeżeli ktoś będzie chciał pomóc, to proszę przez ZASP załatwić, dobrze? Proszę o telefon do ZASP - powiedziała nam.
"Super Express" przekazał wczoraj kilka praktycznych prezentów dla maluchów. - Jesteście państwo pierwsi z taką inicjatywą. Jeśli ktoś jeszcze chciałby wesprzeć tę panią, myślę, że najlepiej jeśli skontaktuje się z sekretariatem ZASP - mówi nam Urszula Drzewińska, sekretarz Zarządu Głównego ZASP. - Zastanowimy się, jak to formalnie zorganizować i dowiemy się, jaka pomoc byłaby najbardziej wskazana. Ale myślę, że produkty codziennego użytku, jak pampersy czy środki do pielęgnacji dzieci, zawsze się przydadzą - dodaje pani sekretarz.
Aktorka Klanu urodziła bliźnięta w wieku 60 lat. Wiemy, o kogo chodzi