Kobiety tęsknią za Borewiczem

2009-02-07 11:30

Borewicz miał wdzięk, był inteligentny, odważny, niezależny i gdy trzeba - bezczelny (nawet wobec przełożonych), a wobec przestępców bezwzględny. No i miał seksapil, co doceniały kobiety - i te przed telewizorami, i bohaterki serialu, które z porucznikiem wchodziły w bliskie kontakty...

Oczywiście, wykreowanie Borewicza w taki sposób to wielka zasługa Bronisława Cieślaka, który pięknie wpisał się w to, co proponował scenariusz "07 zgłoś się".

Od tej pory w naszym kraju zmienił się ustrój, urosło kilka młodych pokoleń, jedne gwiazdy show-biznesu zbladły, a na ich miejscu zajaśniały inne, zmieniali się prezesi TVP, a Sławomir Borewicz i jego odtwórca są kochani niezmiennie. TVP wciąż przypomina wszystkie odcinki "07 zgłoś się" i za każdym razem widownia jest rekordowa...

Bronisław Cieślak nieraz doznawał, jak piękna i straszna może być siła popularności. Na przykład w Bułgarii...

- Pojechaliśmy tam z reżyserem Krzysztofem Szmagierem. Rano wychodzimy na ulicę, a tam... tramwaje stanęły, hotel był otoczony tłumem. Trudno to opowiedzieć, obłęd - wspominał.

Tęsknota za Borewiczem trwa. I zapewne na fali tej tęsknoty zrodził się pomysł kolejnej detektywistycznej kreacji... Bronisław Cieślak zmienił zamszową kurtkę Borewicza na świetnie skrojony garnitur i znów staje do porządkowania świata.

Słowem - niech żyje Malanowski! Bronisław Malanowski, doświadczony detektyw prowadzący biuro detektywistyczne. Mieści się ono w centrum Warszawy i akcja wszystkich odcinków tego serialu rozgrywa się na terenie tego miasta. "Malanowski i partnerzy" to szef i dwójka młodych detektywów: Marta (Marta Leleniewska) i Marek (Marek Krupski).

Opowiadane w serialu historie zostały zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami.

Czy Malanowski zyska sympatię widzów równie silną jak Borewicz?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki