Adamek chce pobić kelnera

2007-12-27 20:15

Tylko dwie walki stoczył w tym roku Tomasz Adamek (31 l.). Były polski mistrz świata w ostatniej chwili zdoła jednak poprawić statystykę. W sobotę wyjdzie do ringu w niemieckim Bielefeld.

Początkowo Adamek miał walczyć z Bobby Gunnem, potem rywal się zmienił i miał nim być Tiwo Taylor. Ostatecznie Polak zmierzy się ze słabym Chorwatem, Josipiem Jalusicem (34 l.). To typowy kelner, na 17 walk wygrał tylko 8.

- To taka walka, którą trzeba przeboksować, żeby nie wyjść z wprawy - wyjaśnia Adamek, który tytuł mistrza świata WBC w wadze półciężkiej stracił w lutym, po porażce na punkty z Chadem Dawsonem (25 l.). Potem zmienił promotora (z Dona Kinga na Bogusława Bagsika) oraz kategorię wagową (z półciężkiej na wyższą - junior ciężką). Od porażki z Dawsonem boksował tylko raz - w czerwcu w Katowicach.

- Chcę się trochę przypomnieć w Europie, żeby moje nazwisko nie zardzewiało - nie ukrywa.

Wydarzeniem wieczoru w Bielefeld będzie walka o mistrzostwo świata federacji IBF w wadze junior ciężkiej. Jeszcze pół roku temu posiadaczem tego pasa był Krzysztof Włodarczyk (26 l.). "Diablo" przegrał jednak ze Steve'em Cunninghamem (31 l.) i teraz Amerykanin będzie bronił tytułu w walce z Marco Huckiem (23 l.). Na starcie ze zwycięzcą tego pojedynku apetyt ma z kolei Adamek.

- Wszystko jest dogadane, będę walczył o mistrzostwo świata IBF - zapewnia Polak. - I coś czuję, że rywalem będzie Huck.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki