Politycy Ruchu Palikota nie mają wątpliwości, Robert Biedroń, który nie kryje się ze swoją homoseksualnością został znowu zaatakowany przez posłów homofobów.
A zaczęło się od tego, że Biedroń opowiedział się za tym, by traktować zwierzaki jak istoty, po partnersku. Marek Suski z PiS od razu wkroczył do akcji i rzucił z sali: "Byle nie związki partnerskie". Poseł Ruchu Palikota poczuł się dotknięty:
- Ten żart pana posła jest, myślę, bardzo nie na miejscu - odpowiedział urażony. - W pana przypadku bardzo - brnął dalej Suski.
- Porównywanie związków partnerskich, z którymi jestem kojarzony, do związku zoofilii jest skandaliczne. Proszę o reakcję pana marszałka. To na pewno jest powód, żeby skierować wniosek od komisji etyki - grzmiał Biedroń.
W obronie Biedronia stanął sam Janusz Palikot. - Jestem zbulwersowany zachowaniem pana posła Suskiego. Znów skandaliczna, homofobiczna, okropna twarz. Mam nadzieję, że pan ma na tyle honoru - nie wnikam, czy on jest katolicki, czy nie - by za to przeprosić -rzucił do polityka PiS.
Suski próbował ratować swoją twarz, obracając wszystko w żart. Wyparł się porównania związków partnerskich do zoofilii.