Barwice: Żona zostawiła go bo jest chory

2010-05-26 20:44

Może to i dobrze, że po koszmarnym wypadku, który pozbawił pana Daniela Szaraka (33 l.) połowy mózgu, mężczyzna nie ma kontaktu z rzeczywistością. Dzięki temu przynajmniej nie wie, jak okrutnie zachowała się jego żona Ilona S. (33 l.).

Bezduszna kobieta przez lata żyła za pieniądze, które on zarabiał swoją ciężką harówką. Kiedy jednak wypadek na budowie zamienił go w przykutego do łóżka kalekę... zostawiła go!

Pan Daniel z Barwic (woj. zachodniopomorskie) wszystko był gotów zrobić dla swojej ukochanej rodziny. Przez lata tyrał o nieludzkich porach w piekarni, żeby zapewnić bliskim godny byt. A kiedy pojawiła się okazja, żeby jeszcze lepsze pieniądze zarabiać na budowie w Niemczech, nie bał się wyjechać na obczyznę i tam harował jak wół. Bo to wszystko robił dla ukochanej żony i syna Damiana (11 l.).

Niestety, wyjazd do Niemiec zakończył się dla niego tragicznie. Po zaledwie kilku tygodniach na budowie doszło do koszmarnego wypadku. Z wysokiego na trzy piętra rusztowania runął metalowy podest prosto na głowę pracownika z Polski. Pan Daniel cudem to przeżył. Jeśli życiem można nazwać stan, w jakim jest teraz. Stracił połowę mózgu, jest przykutym do łóżka kaleką i nie ma kontaktu z otaczającą go rzeczywistością.

Jak zachowała się "kochająca" żona, kiedy okazało się, że teraz ona musi zająć się mężem? Zabrała syna i uciekła. Teraz przed sądem domaga się od ciężko chorego męża alimentów na dziecko.

- Porzuciła go jak psa! I jeszcze pieniędzy żąda! Już z jego skromnej renty dostała 470 zł zabezpieczenia alimentacyjnego. To okrutne i niesprawiedliwe! - wykrzykuje z oburzeniem Beata Szwak (34 l.), która zajmuje się kalekim bratem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki