BEDLNO. Niewidomy Patryk Jędruchniewicz zrealizował swoje największe marzenie

2013-06-24 4:00

Mówili mu, że nie da rady. Żeby nawet nie próbował. Ale niewidomy Patryk Jędruchniewicz (10 l.) z Bedlna (woj. lubelskie) nie lubi słowa „niemożliwe”. Na przekór niedowiarkom zrealizował swoje największe marzenie i nauczył się jeździć na rowerze. Pomógł mu w tym ojciec.

Patryk stracił oczy, kiedy zachorował na raka. Lekarze byli zmuszeni mu je usunąć. Inaczej doszłoby do przerzutów na mózg. Choć nie widzi, chłopiec nie zamierza rezygnować z zabaw, które fascynują jego rówieśników.

– Wcześniej nie zdążyłem nauczyć się jeździć na rowerze – mówi Patryk. – Stwierdziłem, że muszę to zrobić teraz.

Początki nie były łatwe. Chłopiec musiał się oswoić z rowerem, nauczyć się łapać równowagę, siedząc na siodełku. Potem pod okiem ojca ruszył na pierwsze wycieczki. Tata mówił mu, kiedy ma skręcić i pod jakim kątem skrzywić kierownicę...

Jeździ na rowerze siostry - choć nie widzi

– Przez jakiś czas nie byłem pewny, czy dobrze robimy – wyznaje tata Patryka, Sławomir Jędruchniewicz (35  l.). – Ale kiedy zobaczyłem, ile radości ta nauka daje synowi, jak śmieje się na samo wspomnienie roweru, wszystkie wątpliwości zniknęły – stwierdza. Zdaniem ojca Patryk ma doskonałe wyczucie odległości i szybko się uczy. – Syn wyczuwa każdy fałszywy ruch kierownicą i zaraz wraca na właściwy tor – mówi dumny tata.

– Uwielbiam jeździć na rowerze, bo zapominam wtedy, że jestem chory – dodaje Patryk.

Na razie chłopiec pożycza rower od siostry. Całym sercem pragnie mieć swój, ale jego rodziców nie stać na taki zakup. Każdy, kto chciałby im pomóc, może zadzwonić pod numer 515-893-914.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki