Białoruskie watahy pożerają POLSKIE KROWY!

2013-11-29 20:44

Na mieszkańców Rogojn (woj. warmińsko-mazurskie) padł blady strach. Watahy wygłodniałych wilków wyruszają z białoruskich lasów, przekraczają polską granicę i terroryzują wioskę! A z pięknych, polskich jałówek zostają tylko ogryzione kości.

Gospodarze są gotowi bronić swoich stad przed białoruskimi wilkami. Chwytają za kije, siekiery, w patrolach pilnują swoich zwierząt. A wilki są coraz bezczelniejsze. Grasują już nie tylko w pobliżu lasów i łąk, ale zakradają się nawet na posesje.

Rodzina Mentlów ze strachu przed wilkami po zmierzchu nie wypuszcza dzieci z domu.

- Wracałam z mamą do domu, kiedy z lasu wyszła wielka wilczyca z młodymi. Chciałam uciekać na drzewo, ale wadera groźnie popatrzyła i wycofała się w zarośla - opowiada wystraszona Martyna Mentel (18 l.).

- W tym roku to już prawdziwa plaga. Te potwory zeżarły żywcem kilka naszych jałówek. Aż strach pomyśleć, co będzie działo się dalej - dodaje jej mama, Bożena (48 l.).

ZOBACZ: PODHALE: Wilki atakują owieczki

Tylko jednej z krów udało się przeżyć atak krwiożerczych białoruskich wilków. Cała poraniona do tej pory dochodzi do siebie. Jednak z innych zostały tylko ogryzione szkielety.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki