Kuba trafił do holenderskiej bramki już w piątej minucie meczu. Golkiper Feyenoordu nie miał nic do powiedzenia przy atomowym uderzeniu Błaszczykowskiego.
- Kuba może grać na naprawdę wysokim poziomie. Mamy z nim tylko jeden problem: musimy uważać, żeby znów nie doznał kontuzji - martwi się trener klubu z Dortmundu, Juergen Klopp.