Broń się MOHEROWYM beretem

2012-10-08 20:12

Senior sprawny i groźny jak Chuck Norris? To możliwe. Okazuje się, że nie trzeba mieć czarnego pasa karate, by skutecznie obronić się przed napastnikiem. Oto skuteczne chwyty, które odstraszą każdego bandytę.

Złodzieje i chuligani już zacierają ręce. Długie jesienne i zimowe wieczory to dla nich owocne żniwa. W ciemnych uliczkach łatwo napaść i okraść. Przeważnie ofiarami bandytów padają osoby starsze, wracające wieczorem z mszy czy ze sklepu. Jak się bronić w takiej sytuacji? Bohdan Bartnicki, trener I klasy, były reprezentant Polski w karate kyokushin, radzi seniorom, co mają zrobić, gdy zorientują się, że za chwilę zostaną zaatakowani. Pierwszy odruch to trzymanie rąk blisko głowy i lekki wykrok, tak by utrzymać równowagę. W żadnym wypadku nie wolno odwracać się do napastnika plecami ani zaciskać pięści. W tym czasie trzeba ocenić, jakie są szanse na ucieczkę, a jakie na obronę. Czym można się obronić? Tym, co jest pod ręką, np. parasolką, torebką, kluczami, dezodorantem, a nawet beretem (może być moherowy).

Na kursach samoobrony dla seniorów, które organizuje krakowska straż miejska, pan Bohdan pokazuje proste chwyty, dzięki którym można spłoszyć napastnika. Ula Szczurek (72 l.) nauczyła się już, jak się obronić. Teraz niech przed nią drżą złodzieje, bo na pewno żadnemu płazem nie ujdzie atak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki